Rumunia. Największym w regionie Europy Środkowej państwem pod względem wydobycia gazu ziemnego jest Rumunia. Wysoki poziom krajowej produkcji sprawia, że uzależnienie od dostaw jest niewielkie (18%). Produkcja krajowa może jeszcze ulec zwiększeniu wraz z rozpoczęciem eksploatacji złóż podmorskich (wydobycie trwa na Morzu Czarnym, ale niedaleko od lądu). Ważną rolę w tym względzie odgrywa projekt Neptun. Kluczowa jest tu jednak legislacja, ponieważ wprowadzona w 2018 r. ustawa nałożyła na spółki wydobywcze największe w Europie obciążenie podatkowe, co skutkowało wycofaniem się z projektu amerykańskiej firmy ExxonMobil. Obecnie inwestycja będzie realizowana przez firmy Romgaz S.A. z Rumunii oraz OMV Petrom (rumuński oddział austriackiej firmy OMV), a pierwszych dostaw gazu ziemnego można się spodziewać w 2027 r.
Polska i Węgry. Złoża gazu ziemnego w Polsce są dobrze udokumentowane, a prace wiertnicze są prowadzone na Niżu Polskim, na przedgórzu Karpat i w Karpatach oraz w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego. Produkcja krajowa odpowiada za ok. 25% zapotrzebowania. Zwiększenie wydobycia z obszarów lądowych jest mało prawdopodobne, ale są szanse na zwiększenie produkcji z obszarów morskich. Najbardziej zaawansowane są prace związane z zagospodarowaniem złóż B4 i B6, a finalnej decyzji inwestycyjnej należy się spodziewać w 2023 r. (projekt realizuje spółka LOTOS Upstream). Także Węgry dysponują gazem ziemnym, a państwo to w przeszłości było dużym jego producentem (szczyt produkcji przypadł na lata 70.-80. XX w.). Od tego czasu wydobycie stopniowo maleje, co powoduje potrzebę zwiększenia importu, w tym z Rosji.
Pozostałe państwa Europy Środkowej. W innych państwach regionu produkcja gazu ziemnego nie występuje (np. w państwach bałtyckich) lub kształtuje się na niskim poziomie. Ograniczone wydobycie ma miejsce w Chorwacji, Czechach, na Słowacji oraz w Bułgarii. Taka sytuacja prowadzi do uzależnienia od dostaw, w tym z Rosji (Czechy – 97%; Słowacja – 95%; Chorwacja – 95%; Bułgaria – 80%). W Chorwacji aktywna jest firma MOL poprzez spółkę córkę INA, która prowadzi prace poszukiwawczo-eksploatacyjne na obszarach lądowych oraz morskich. W Czechach produkcja jest skoncentrowana we wschodniej części państwa, a na Słowacji głównie w regionie bratysławskim. W tych przypadkach produkcja jest jednak niewielka i obecnie nie ma szans na jej zwiększenie. Nieco inaczej wygląda sytuacja w Bułgarii, gdzie firmy TotalEnergies oraz OMV Petrom otrzymały ostatnio zgodę na wydłużenie o dwa lata prac poszukiwawczych na bloku 1-21 Han Asparuh w bułgarskiej części Morza Czarnego. Rząd Bułgarii liczy na to, że w ten sposób uda się poprawić bezpieczeństwo energetyczne. Niestety tylko w przypadku Rumunii i Polski są szanse na zwiększenie wydobycia, a obecne uwarunkowania rynkowe (wysoka cena surowca) oraz polityczne (wojna na Ukrainie) są doskonałą okazją do realizacji tego typu inwestycji.
Dr Michał Paszkowski, starszy analityk w Zespole Bałtyckim Instytutu Europy Środkowej w Lublinie.
Więcej informacji i aktualnych komentarzy na stronie internetowej Instytutu Europy Środkowej w Lublinie: www.ies.lublin.pl.
- Narodowy Dzień Zwycięstwa w Lublinie. Obchody na pl. Litewskim [ZDJĘCIA]
- Mamy więcej zdjęć kibiców Motoru! Znajdziecie się?
- MotocykLove Powitanie Sezonu w Lublinie. Zobacz zdjęcia!
- Wielki Motor! Demonstracja siły w meczu z „Bykami" (ZDJĘCIA)
- Zarządzają miliardami z kasy Lublina. A jaki mają własny majątek?
- „Odmień być”. Czas na maturę z angielskiego! Zobacz zdjęcia z V LO
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?