Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Państwowa Inspekcja Pracy: Pracujemy za dużo

Ewa Pajuro
Archiwum
Pracujemy za długo - alarmuje inspekcja pracy. U 70 spośród 74 skontrolowanych pracodawców z województwa lubelskiego inspektorzy wykryli nieprawidłowości związane z przestrzeganiem przepisów o czasie pracy.

- Długo byłem bez pracy, więc gdy w końcu przyjęli mnie do jednej z firm transportowych z Lublina ciszyłem się jak dziecko - opowiada Piotr, kierowca. - Problemy zaczęły się już przy pierwszym dłuższym wyjeździe. Pojechałem na miesiąc za granicę. Zlecenia były bez przerwy. Jak coś dowiozłem, zaraz po rozładunku, ruszałem dalej. Czasem wręcz błagałem szefa przez telefon, żeby pozwolił mi się przespać. Nieraz jechałem przez 17 godzin non-stop, potem kilka godzin snu i znowu w drogę - opowiada.

Inspekcja pracy może mnożyć podobne przykłady. Z jej raportu wynika, że pracodawcy coraz częściej łamią normy czasu pracy i nie przestrzegają prawa do odpoczynku. W ubiegłym roku w całej Polsce inspektorzy skontrolowali blisko 1400 zakładów. Co czwarty z nich w ogóle nie ewidencjonował czasu pracy. "Tego rodzaju naruszenia kumulują nieprawidłowości w zakresie ustalania wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń z tytułu pracy" - czytamy w raporcie.

Nieprawidłowości odnotował też Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie. - Stwierdziliśmy je u 70 spośród 74 skontrolowanych pracodawców - informuje Anna Drewniak z OIP w Lublinie. Najczęstsze grzechy lubelskich szefów? Nie zapewniają swoim podwładnym przeciętnie 5-dniowego tygodnia pracy i odpowiednio długiego odpoczynku w czasie każdej doby i tygodnia, nie prowadzą ewidencji czasu pracy lub robią to nierzetelnie. Inspektorzy stwierdzili m.in., że pracodawcy niechętnie odnotowują, że zatrudnieni pracowali w soboty, niedziele i święta oraz w nocy.

Większość pracowników obowiązuje regulacja, która mówi, że ich czas pracy nie może przekraczać 8 godz. na dobę i 40 godz. w tygodniu. Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna w wyjątkowych przypadkach i powinna być wynagradzana dodatkowo.

Co zrobić, gdy nasz pracodawca nie przestrzega przepisów? - Pomocy można szukać w inspekcji pracy i sądzie pracy - podpowiada Bartosz Kwiatkowski, radca prawny. - Jeśli po kontroli PIP sytuacja pracownika się nie poprawi, powinien wystąpić do sądu z pozwem o zapłatę wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Dowodem mogą być tutaj zeznania świadków, innych pracowników, wszelkiego rodzaju dokumenty, informacje z elektronicznych systemów ewidencjonujących wyjścia pracowników, nagrania z monitoringu, poczta elektroniczna, zarejestrowane dane geolokacyjne (GPS), a także protokoły inspektorów PIP. Ustawa nie przewiduje tutaj żadnych ograniczeń i dowodem może być wszystko, co pozwala na ustalenie faktu pracy w godzinach nadliczbowych - dodaje.

Przedsiębiorcy nie mają złudzeń. Ich zdaniem same apele PIP niewiele pomogą w tej sytuacji. - Potrzebna jest zmiana mentalności - tłumaczy Maciej Maniecki, prezes Rady Przedsiębiorczości Lubelszczyzny. - Pracodawcy muszą zacząć wdrażać nowe procedury, a pracownicy powinni nauczyć się pracować bardziej efektywnie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski