Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Ludowy, jaki wszyscy znamy, wkrótce przejdzie do historii

Małgorzata Szlachetka
Jeszcze w tym miesiącu ratusz ogłosi przetarg na projekt rewitalizacji parku Ludowego. - Najważniejsze jest, aby projektanci uniknęli sztampy w tworzeniu tego miejsca - mówi architekt krajobrazu Jan Kamiński.

Plany są śmiałe. Nowe wejścia do parku wraz z korektami istniejącego układu alejek, pomosty na brzegu Bystrzycy, a obok nowa stacja kajakowa, edukacyjny plac zabaw, ścieżki wspinaczkowe, skatepark, boiska do gry w boule i trasy dla rolek. Wreszcie coś, czego w Lublinie jeszcze nie ma: kładki w koronach drzew. Tworzyłyby one wyjątkową trasę spacerową poprowadzoną na wysokości konarów drzew.

Rewitalizacja parku Ludowego będzie przeprowadzona na podstawie koncepcji przygotowanej przez autorów reprezentujących tzw. stronę społeczną, członków m.in. Forum Kultury Przestrzeni.

„Kładki umożliwiające wejście wysoko w korony drzew, umożliwiające obserwację przyrody, a także panoramy miasta ponad drzewami zaplanowano w północnej, gęsto zadrzewionej części parku” - czytamy w społecznej koncepcji rewitalizacji parku Ludowego.

Nowy park Ludowy ma być dopełnieniem olbrzymich zmian, jakie obecnie zachodzą w tym rejonie miasta. W sąsiedztwie parku powstały już kompleks pływacki Aqua Lublin, miejski stadion Arena Lublin, w planach jest budowa nowoczesnego dworca metropolitarnego przy obecnym Dworcu Głównym PKP. Trwają przygotowania do rewitalizacji doliny Bystrzycy. Patrząc jeszcze dalej, całkowicie zmienić ma się też park Bronowicki - ratusz uzależnia rozpoczęcie prac od tego, czy uda się zdobyć środki unijne.

Przetarg, a potem konsultacje społeczne

- Park Ludowy w nowym kształcie doskonale wpisze się w proces porządkowania przestrzeni tej części miasta - podkreśla Joanna Bobowska z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. - Projekt rewitalizacji parku Ludowego powstanie na podstawie koncepcji społecznej i we współpracy z jej autorami - dodaje Bobowska.

Jeszcze w maju ratusz ogłosi przetarg na projekt rewitalizacji.

- Chcielibyśmy, żeby w ciągu dwóch miesięcy od momentu podpisania umowy, zwycięzca przetargu pokazał wstępny projekt. Zostanie on następnie przedstawiony do konsultacji społecznych - zapowiada przedstawicielka ratusza. I dodaje: - Spodziewamy się, że w pierwszym kwartale przyszłego roku dokumentacja projektowa będzie już gotowa.

Nie będzie to pierwszy raz, kiedy urzędnicy zapytają mieszkańców Lublina, jak wyobrażają sobie przyszłość parku Ludowego. Rok temu lublinianie mieli ocenić, co im się podoba, a co woleliby zmienić w społecznej koncepcji parku w dzielnicy Za Cukrownią. Przypomnijmy, że opowiedzieli się za stworzeniem dużej sadzawki, boiska do gry w boule i toru dla modeli samochodów. Zaprotestowali natomiast przeciw wycinkom drzew i dalszej rozbudowie Targów Lublin, które pierwotnie powstały przecież kosztem parku Ludowego.

Bez czego nie ma dobrej rewitalizacji parku Ludowego

- Cieszy mnie, że nasza koncepcja powoli się realizuje. Najważniejsze jest teraz, by wymóc na projektantach wysoką jakość wykonania wszystkiego, co znajdzie się w parku, od alejek zaczynając, na kładkach w koronach drzew, ławkach i urządzeniach na placach zabaw kończąc - podkreśla architekt krajobrazu Jan Kamiński, przewodniczący Rady Kultury Przestrzeni w Lublinie i współautor społecznej koncepcji rewitalizacji parku Ludowego.

Czy mała architektura, jak lampy i ławki, ma nawiązywać do wzorów z lat 50. XX wieku, w których park powstał? - pytamy.

- Pole do popisu powinni mieć tutaj projektanci, ale my skłanialibyśmy się raczej ku nowoczesności. Jedno jest pewne, za wszelką cenę trzeba uniknąć sztampy - nie ma wątpliwości Jan Kamiński.

Nasz rozmówca zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny wątek - potrzebę stworzenia przejścia do parku Ludowego od strony dworca PKP. Problem w tym, że musiałoby ono prowadzić przez teren Targów Lublin, na co nie zgadzają się jego władze (główni udziałowcy Targów Lublin to: gmina Lublin, Międzynarodowe Targi Poznańskie oraz Województwo Lubelskie).

- Wielokrotnie wyrażaliśmy swoją opinię w tej sprawie. Chodzi o bezpieczeństwo, bo często jeździ tędy ciężki sprzęt. Czy gdziekolwiek indziej jest tak, że można przez teren zakładu swobodnie przechodzić? - usłyszeliśmy wczoraj od Krystyny Węclewicz-Grajek, prezes zarządu Targów Lublin.

Na razie ratusz nie zamierza podejmować tego wątku.

- Teren Targów nie jest objęty koncepcją i znajduje się poza zakresem przygotowywanego przetargu. Decyzje z tego zakresu będą przedmiotem późniejszej analizy - zastrzegła Joanna Bobowska z zespołu prasowego ratusza.

- Nie ma dobrej rewitalizacji parku Ludowego bez otwarcia przejścia od strony południowej, czyli dworca PKP - odpowiada na to Jan Kamiński.

W kontekście najbliższego sąsiedztwa parku Ludowego bez odpowiedzi pozostaje jeszcze jedno istotne pytanie: czy Targi powiększą się o kolejna halę (na razie są dwie hale z 11 tys. mkw. powierzchni wystawienniczej, plus dwie sale konferencyjne i parking na 600 miejsc). Wczoraj usłyszeliśmy, że w tym przypadku, poza lokalizacją w sąsiedztwie Ludowego, rozważane są jeszcze dwie inne lokalizacje takiej inwestycji.

- Koncepcja jeszcze nie dojrzała do upublicznienia. Nie wystąpiliśmy też jeszcze o warunki zabudowy - usłyszeliśmy jedynie od prezes Krystyny Węclewicz-Grajek.

Przypomnijmy, że w grudniu 2015 roku szefowa Targów Lublin wypowiadała się w podobnym tonie: - Na pewno dodatkowa hala jest niezbędna dla naszej działalności. Jest za wcześnie na szczegóły, być może ograniczymy się wyłącznie do budowy na swoim terenie.

Otwarta przestrzeń, która ma przyciągać ludzi

Koncepcja rewitalizacji parku Ludowego przewiduje zachowanie amfiteatru oddanego do użytku w 1972 roku. Główne atrakcje parku zostałyby zlokalizowane w części, która także dzisiaj ma otwarty charakter. Ratusz całkowicie zgadza się z takim postawieniem sprawy.

- Mamy koncepcję społeczną zakładającą stworzenie w parku Ludowym zagłębia aktywnego wypoczynku, dającego szerokie możliwości rekreacji dla różnych grup wiekowych - dopowiada Joanna Bobowska z zespołu prasowego Urzędu Miasta.

Autorzy koncepcji nie odpowiadają jednak na pytanie, ile drzew ich zdaniem trzeba będzie wyciąć w związku z przebudową parku.

- Takie szczegóły będzie zawierał dopiero projekt inwestycji - wyjaśnia Jan Kamiński.

- Chcemy, żeby w środku parku powstała otwarta rekreacyjna przestrzeń. Z zachowaniem najcenniejszych drzew - tłumaczy współautor społecznej koncepcji rewitalizacji parku Ludowego.

W samej koncepcji czytamy tymczasem: „Centralną część parku zajmuje otwarta przestrzeń trawiasta do wypoczynku biernego i czynnego. W rejonie tym proponuje się wycinkę drzew w celu uzyskania otwartej przestrzeni. W szczególności do wycinki proponuje się drzewa młode, natomiast stare, wyróżniające się drzewa oraz ich grupy proponuje się zachować”.

Od strony Targów Lublin planowane jest zasadzenie szpaleru drzew, po to, aby zasłonić widok na hale Targów Lublin.

Dendrolog Jerzy Rachwald zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt, który ma istotne znaczenie dla perspektywicznego myślenia o zieleni w parku Ludowym.

- To miejsce to obszar doliny Bystrzycy, w którym wody gruntowe są bardzo płytko. W takim środowisku sprawdzą się wyłącznie gatunki dobrze znoszące wilgotność podłoża, przede wszystkim świerk, olcha i jesion i dość często spotykany w parkach dąb błotny - zauważa Jerzy Rachwald.

- Obawiam się takiego scenariusza: przetarg wygrywa projekt zakładający dosadzanie drzew różnych gatunków, niekoniecznie dostosowanych do siedliska, a po kilku latach to wszystko uschnie, bo drzewa „zadusi” woda - dodaje dendrolog.

Jan Kamiński podkreśla, że park Ludowy powinien stać się miejscem, w którym ludzie będą zatrzymywać się na dłużej, by odpocząć, nacieszyć się przyrodą, a nie tylko tamtędy przechodzić.

Historia parku Ludowego

Park został zbudowany w czynie społecznym, prace odbywały się w latach 1951 - 1957.

Drzewa sadzone były na terenie podmokłym. Pierwotnie powierzchnia parku wynosiła 31 ha. W artykułach z lokalnej prasy sprzed lat wielokrotnie powraca wątek budowy parku Ludowego w czynie społecznym, typowym przedsięwzięciu dla tamtej epoki. Dziennikarze rozpisywali się o tym, jak powstawał amfiteatr. Jeszcze w marcu 1968 roku Kurier Lubelski zapowiadał stworzenie ośrodka widowiskowo-koncertowego. Całość miała być gotowa na 25-lecie PRL, czyli powstać w ciągu roku. „Ponieważ koszt tego ośrodka wyniesie około 400 tys. zł, rzemieślnicy chcą się opodatkować średnio po 500 złotych” - informował dziennikarz Kuriera Lubelskiego.

5 sierpnia 1969 roku Sztandar Ludu donosił, że udało się zebrać w sumie 402 tys. zł, z czego 100 tys. przekazała Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu. Członkowie spółdzielni, być może z bólem serca, przekazali na ten cel „nadwyżkę budżetową”.

Przy budowie amfiteatru nie obyło się bez opóźnień, do użytku został oddany dopiero pod koniec kwietnia 1972 roku. Na otwarciu zagrała orkiestra dęta z Domu Kultury Kolejarza.

Okres świetności parku Ludowego przypada na lata 60. ubiegłego wieku. Główną atrakcją była wówczas kawiarnia urządzona w samolocie. Do dziś wspomina ją ją lublinianie.

- Siadywałyśmy sobie przy jednym ze stolików rozstawionych na zewnątrz, pod skrzydłami samolotu. Pamiętam, że to one były w lecie najbardziej oblegane - opowiadała na łamach Kuriera Anna Kowalczyk, którą oglądamy na archiwalnym zdjęciu prezentowanym obok, pozuje do fotografii z córką.

14 maja 1968 roku Kurier Lubelski informował, że do parku wróciły słowiki, ale ptaki mogą być niepokojone w swoich siedliskach, dodawał dziennikarz. „Zainaugurowany przez chuliganów zwyczaj wciągania ławek w gąszcze parkowe zagraża ptakom zakładającym nisko swe gniazda” - czytamy. Rozwiązaniem tego problemu miało być... udostępnienie regulaminu parku. Bo na razie „sterczą tam tylko puste gablotki”.

W czerwcu 1977 roku park Ludowy został wymieniony w artykule „Brak gospodarności. Spacerkiem po trawnikach”. Autor odnotowuje, że co prawda trawa została wykoszona, a rabaty wyglądają na zadbane, a z „poidełek” czynne są zaledwie dwa, „ale i w nich odpływ wody jest zatkany”. Autor artykułu ubolewał dalej: „Niestety i tutaj nie są czynne gry ogrodowe. Szachownice stoją puste, nieczynne są także kręgielnie”.

Później było tylko gorzej. „Od lat 80. park Ludowy zaczął podlegać powolnej degradacji. Wysoki poziom wód gruntowych prowadził do podtapiania parku, wywracania lub zamierania drzew. Do degradacji przyczyniła się także pobliska cukrownia Lublin, która usuwała na jego teren ziemię z umytych buraków” (cytat za: www.parki.lublin.pl).

Obszar targu został znacznie zmniejszony z powodu wycinki drzew pod budowę hal Targów Lublin, a następnie przedłużenia ulicy Muzycznej. Obecnie Ludowy ma około 23 ha powierzchni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski