Aktualizacja, godz. 17.15
Pieski trafiły do tymczasowej adopcji - informuje Marcin Gileta ze schroniska- ale nadal czekamy na stały dom dla nich: tel. 81 466 26 42.
***
Po otwarciu pudełka okazało się, że w środku są cztery pieski - szczeniaczki. Pastor zabrał czworonogi do domu i zgłosił znalezisko do Straży Miejskiej. Oficer dyżurny powiadomił lubelskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, którego pracownica zabrała maluchy na ul. Metalurgiczną. Tam trafiły pod opiekę Marii Wilkus.
Dzięki sprawnej akcji ratunkowej cztery szczeniaczki trafiły do schroniska. Może ktoś z Czytelników Kuriera zaopiekuje się nimi.
- To są trzy samce i suczka. Mają około 10 dni. Są zdrowe. Dopisuje im apetyt - mówi Marcin Gileta ze schroniska.
Teraz najważniejsze jest, aby ktoś się pieskami stale opiekował, co w przepełnionym schronisku nie jest łatwym zadaniem. - Chętnie oddamy je do adpocji, nawet tymczasowej, osobie, która dysponuje mlekiem w proszku, cierpliwością i dobrym sercem - dodaje Gileta i czeka na sygnał: 81 466 26 42.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?