Patrick Hansen (Speed Car Motor Lublin): Do jazdy w lubelskim klubie przekonał mnie Hans Nielsen

Dlaczego zdecydowałeś się na jazdę w Speed Car Motorze Lublin?
Dostałem ciekawą ofertę kontraktu i postanowiłem skonsultować swoją decyzję z Hansem Nielsenem. Powiedział mi, że Lublin to bardzo fajne miejsce, w którym spotkało go wiele dobrego. Jestem nowicjuszem jeśli chodzi o polską ligę, więc nie miałem zbyt dużego rozeznania, dlatego poprosiłem o opinię właściwą osobę. Posłuchałem rad Hansa i później sprawy potoczyły się bardzo szybko.

Jakie są twoje oczekiwania wobec najbliższego sezonu?
Mam nadzieję, że będę miał okazję do jazdy i nabywania doświadczenia. Chce być coraz lepszym żużlowcem. Chce spróbować swoich sił na nowych torach i przejechać na nich możliwie jak najwięcej biegów.

Co wiesz na temat polskiej ligi?
Jeszcze niezbyt wiele. Wiem, że to bardzo wymagające rozgrywki. Liga duńska też jest ciężka, ale w inny sposób. W Polsce żużel cieszy się zdecydowanie większą popularnością. Na stadiony przychodzi wielu kibiców, którzy w żywiołowy sposób dopingują swoje zespoły. W Danii speedway nie jest aż tak popularny. Dlatego nie mogę się doczekać jazdy w barwach drużyny z Lublina.

W Speed Car Motorze będziesz miał okazję do podpatrzenia bardzo dobrych i doświadczonych żużlowców, co z pewnością też wpłynie na twój rozwój.
Zgadza się. Naszym liderem ma być Bjarne Pedersen, który jeździ na żużlu już od wielu lat. Wydaje mi się, że Bjarne zna niemal wszystkie tory w Polsce i może mi dużo na ich temat przekazać. Jeśli chodzi o pozostałych zawodników z naszej drużyny, to dopiero niedawno ich poznałem. Wcześniej miałem okazję jedynie zobaczyć ich w akcji podczas oglądania zawodów żużlowych w Internecie.

Jak przygotowywałeś się do tego sezonu?
Poza ćwiczeniami w domu, chodziłem także na siłownię i dużo biegałem. Poza tym spędziłem sporo czasu na oglądaniu w Internecie wielu meczów z polskiej ligi. Dzięki temu widziałem jak żużlowcy jeździli przede wszystkim na lubelskim torze, ale nie tylko.

W jakich rozgrywkach poza Polską podpisałeś kontrakty?
Będę startować w pierwszej i drugiej lidze duńskiej. Z tym, że w drugiej lidze zamierzam występować jedynie w przypadku, gdy nie będę łapał się do składu w Speed Car Motorze. Duńska druga liga rozgrywa swoje mecze w soboty, więc pojawiłaby się kolizja terminów. Jeśli jednak dostanę szansę jazdy w Polsce, to zawsze będę traktował te zawody priorytetowo. Umowę w drugiej lidze duńskiej podpisałem tylko po to, by mieć alternatywę.

Czyli regularna jazda w polskiej lidze to twój główny cel na najbliższy sezon?
Chciałbym zaliczyć jak najwięcej okrążeń w Polsce oraz pierwszej lidze duńskiej. Oczywiście, zależy mi też bardzo na zawodach indywidualnych. Mam nadzieję, że ponownie uda mi się zakwalifikować do indywidualnych mistrzostw świata juniorów. To dla mnie bardzo ważne. Mimo to, nie chciałbym wywierać na sobie zbyt dużej presji.

Zamierzasz mieć polskich mechaników?
Niewykluczone. Jeśli będę miał na to fundusze, to czemu nie. Na razie musiałem przeznaczyć sporo pieniędzy na motocykle i sprawy sprzętowe. Zobaczymy jak wszystko potoczy się w trakcie sezonu.

Pod koniec lutego mieliście wraz z drużyną krótkie zgrupowanie i mogliście się lepiej poznać. Narodził się już team-spirit?
Tak, to była bardzo fajna inicjatywa. Starałem się choć trochę porozmawiać z każdym z nowych kolegów. Co prawda, nie każdy z nich zna na tyle dobrze język angielski, ale jakoś się porozumiewaliśmy. Miło było spędzić razem nieco czasu i poćwiczyć. Z pewnością to zaprocentuje w trakcie sezonu.