Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paulina Guba (AZS UMCS Lublin): "Ten klub ma naprawdę dobre fluidy i działa cuda"

know
Pawel Relikowski / Polska Press
- Uważam, że to był przełomowy sezon. Kilka razy pchnęłam 19 metrów i to na pewno napędza mnie do dalszej pracy - mówi Paulina Guba, która w sierpniu wywalczyła złoty medal mistrzostw Europy w pchnięciu kulą. Klub Uczelniany AZS UMCS Lublin podsumowując sezon sekcji lekkoatletycznej wybrał Gubę najlepszą zawodniczką 2018 roku.

Rok temu dołączyła pani do KU AZS UMCS i za tę możliwość odwdzięczyła się chyba w najlepszy z możliwych sposobów?
Myślę, że najlepiej, jak mogłam to zrobić. Pamiętajmy, że rok temu klub wziął dość przeciętną zawodniczkę, może z warunkami fizycznymi, ale słabo pchającą. Ten klub ma jednak naprawdę dobre fluidy i działa cuda, co widać po moim złocie. Mam nadzieję, że dalej będzie też tak dobrze.

Zostaje pani w AZS na dłużej?
Tak, zostaję na pewno do igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku.

Zdobycie złota mistrzostw Europy był najlepszym momentem sezonu, ale w perspektywie pozostałych startów, jak pani ocenia mijający rok?
Myślę, że bilans mam bardzo dobry. Byłam druga na Pucharze Świata, czyli na takiej nowej lekkoatletycznej imprezie. Pchnęłam tam 19,29m. W finale Diamentowej Ligi zajęłam piąte miejsce, natomiast na zawodach w Birmingham stanęłam nawet na podium. Uważam więc, że to był przełomowy sezon. Kilka razy pchnęłam 19 metrów i to na pewno napędza mnie do dalszej pracy.

ZOBACZ TAKŻE:
LEKKOATLECI KU AZS UMCS LUBLIN PODSUMOWALI UDANY 2018 ROK (ZDJĘCIA)

Była okazja świętować udany sezon?
No właśnie ani nie świętowałam, ani nie odpoczywałam. Zaraz po sezonie miałam bowiem szkolenie do wojska. Mam nadzieję, że za rok uda się trochę odpocząć.

Nie jest pani pierwszą zawodniczką, która nałożyła mundur wojskowy. Stworzycie naprawdę mocną reprezentację?
Mam taką nadzieję. Na razie czekam na decyzje „góry”. Mam jednak nadzieję, że będę reprezentowała Wojsko Polskie i myślę, że jako Polka mam taki obowiązek. Poza tym jest to fajna odskocznia od normalnych startów. Podczas szkolenia także zobaczyłam inny świat, przekonałam się, jak wojsko wygląda z drugiej strony.

Czyli był wyjazd na poligon?
Wyjazd był, ale polegał raczej na zabawie. Szkolenie trwało sześć dni, więc w tym czasie nie byliśmy w stanie zrobić nic spektakularnego. Mimo wszystko poznałam życie żołnierza.

A kiedy rozpocznie pani przygotowania do nowego sezonu?
Przygotowania rozpoczęłam zaraz po wyjściu z wojska. Trzy dni później pojechałam na pierwszy obóz do Cetniewa, a obecnie przebywał w Spale. Na razie myślę głównie o halowych mistrzostwach Europy w Glasgow (1-3 marca – red.). Natomiast imprezą docelową w 2019 roku będą mistrzostwa świata.

Które odbędą się w nietypowym czasie, bo dopiero na przełomie września i października…
Niestety tak. Jeżeli jeszcze otrzymam powołanie z wojska, to będę miała naprawdę mocno wydłużony sezon. Praktycznie do końca października. Ale jesteśmy sportowcami i musimy sobie radzić w ciężkich sytuacjach. Myślę, że to nas zahartuje i wszystko będzie dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski