Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piaski poruszone tragedią w rodzinie burmistrza

Agnieszka Kasperska
Budynek Urzędu Miasta w Piaskach
Budynek Urzędu Miasta w Piaskach Agnieszka Kasperska
Na ciele zmarłej żony burmistrza Piask Ryszarda S. lekarze odkryli obrażenia. To powód, dla którego prokuratura zdecydowała o zatrzymaniu samorządowca i przesłuchaniu go w charakterze świadka. Burmistrz był obecny przy umierającej w domu żonie. I był wtedy nietrzeźwy.

W czwartek wieczorem 1 grudnia żona burmistrza, od dawna chora na cukrzycę, zasłabła. Jej stan szybko się pogarszał. Mąż, który od poniedziałku przebywał na zwolnieniu lekarskim, wezwał pogotowie. Mimo natychmiastowego podjęcia reanimacji, kobiety nie udało się uratować. Lekarze wezwali policję. Funkcjonariusze stwierdzili, że burmistrz był nietrzeźwy.

W piątek rano prokuratura nie udzielała informacji. Czekała na wynik sekcji zwłok. - Bezpośrednim powodem zatrzymania było ujawnienie na ciele kobiety obrażeń. Na razie nie możemy podać jakiego były typu - mówiła po godz. 14 Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Tuż po zatrzymaniu burmistrz zemdlał. Niezbędna okazała się hospitalizacja. - W piątek po południu burmistrz został przesłuchany w charakterze świadka śmierci swojej żony a następnie zwolniony do domu - mówiła wieczorem Syk-Jankowska. - Nie oznacza to jednak zamknięcia postępowania prokuratorskiego. Będzie ono kontynuowane.

Wszystko dlatego, że sekcja zwłok nie dała jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną zgonu. Zlecono przeprowadzenie dodatkowych badań toksykologicznych i histopatologicznych. Ich wynik będzie znany dopiero za kilka dni.

* Piaski: Policja zatrzymała burmistrza. Nie żyje żona

Informacja o zatrzymaniu burmistrza zbulwersowała całe Piaski. Ludzie zastanawiali się, co było powodem zatrzymania samorządowca. Nikomu nawet nie przyszło do głowy, że mężczyzna mógł się przyczynić do śmierci żony. - To była bardzo zgodna para - mówili.

W piątek w Piaskach kręciło się dużo obcych. Byli dziennikarze. - Biegnij pani, to może jeszcze zdążysz - radzi mi mężczyzna w ortalionowej czapce. - Już poszli do urzędu nagrywać!

Kto dokładnie poszedł, nie wiadomo. Chyba telewizja. Ekspedientka ze sklepu z zabawkami, znajdującego się przy głównej ulicy, zza sklepowego okna widziała policję. Nie miejscową. Jakąś obcą. I ludzi w Piaskach jakoś więcej. Przyjeżdżają z okolicznych wsi, żeby dowiedzieć się, co się właściwie stało.

- Pani, tu dziś zamieszanie. Każdy inaczej mówi. Wiadomo tylko, że burmistrz siedzi, ale dlaczego to już nie wiadomo - mówi jeden z mieszkańców Piask. - Za żonę go zamknęli - rzuca ktoś inny.

Szczegółów mieszkańcy nie znają. Wypytują dziennikarzy. Ktoś zapowiada, że idzie za szkołę, tam, gdzie burmistrzostwo mieszkali. Chce sprawdzić, czy wisi już klepsydra. Wraca rozczarowany. Na razie nic nie ma.

- To bzdury - mówią ludzie. - Gdzieżby tam na żonę rękę podniósł. Duże chłopisko, ale łagodne. Zresztą to zgodne małżeństwo było.

- Dobrzy ludzie. Nikomu nie szkodzili. Ona jeszcze z rok temu bardzo pomogła takiej rodzinie z dzieciakami co to ojciec im obumarł. Sama zakupy robiła. Do Lublina jeździła załatwiać dla nich pomoc - mówi kobieta w niebieskiej chustce na głowie. - Dużo ludzi będzie po niej płakać.

- Długo chorowała. I cukrzycę miała i nadciśnienie - opowiada jedna z najbliższych sąsiadek. - Ale leczyła się. Schudła dużo, bo tak jej lekarze zalecili. Dbała o dietę. Jej matka jest już staruszką, ale to bardzo żywotna kobieta. Często zaglądała do sklepiku przy parku, żeby córce chude mięso kupić.

Ludzie plotkują. Zastanawiają się, kto teraz zajmie się organizacją pogrzebu. Na miejscu nikogo nie ma. Dorosłe dzieci pojechały w świat. Podobno mieszkają i pracują gdzieś nad morzem. - Taka tragedia dla dzieci! Matka nie żyje. Ojca zabiera policja - załamuje ręce staruszka, która przysiadła na schodkach ulubionego sklepiku burmistrzowej. - Pani napisze, że my tu w żadne okropności nie wierzymy. W Piaskach coś takiego się nie zdarza.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski