„Pięć lat niespełnionych obietnic”. Posłowie KO oceniają rządy PiS

Zdaniem Marty Wcisło, posłanki KO z Lublina, największym problemem z jakim nie poradził sobie rząd PiS, jest służba zdrowia. I to nie tylko ze względu na pandemię koronawirusa.

- PiS obiecał Polakom mniejsze kolejki, lepszy dostęp do specjalistów, tymczasem sytuacja jest katastrofalna - podkreślała. - Wprowadzono sieciowanie szpitali co jeszcze powiększyło ich zadłużenie. W 2015 zadłużenie szpitali wynosiło w sumie 10,8 mld zł, na koniec 2019 roku sięgnęło 14,3 mld zł. Na samej Lubelszczyźnie to 900 mln zł. W momencie wprowadzania ustawy w 2017 roku 75 proc. szpitali miało problemy z płynnością finansową. Dziś jest ich około 95 proc. - wyliczała parlamentarzystka.

Wcisło oceniała też, że rząd kłamie kiedy twierdzi, że zwiększa wydatki na finansowanie służby zdrowia. - Ustalili wydatki na podstawie poziomu PKB sprzed dwóch lat, to oszustwo – tłumaczyła.

Poseł Michał Krawczyk dodawał, że państwo wycofuje się dziś ze świadczenia usług na rzecz swoich obywateli. - Jeśli chcesz się Polaku leczyć szybko i skuteczne – zapłać za wizytę prywatną, bo co roku wydłuża się czas oczekiwania na wizytę u specjalisty. Jeśli chcesz, żeby dziecko chodziło do małej klasy i miało lekcje w godzinach od 8 do 15 – zapisz je do prywatnej szkoły. Jeśli chcesz Polaku, żeby twoja emerytura była godna i wynikająca z twoich zarobków – musisz dodatkowo oszczędzać, bo państwo polskie nie jest w stanie zapewnić ci takiej emerytury. Przybywa miejsc w żłobkach, ale są to w większości miejsca w placówkach prywatnych – tłumaczył poseł.

Polityk podkreślał także, że drastycznie rośnie dług Polski.

- Na koniec 2021 rok całkowite zadłużenie wzrośnie o 600 mld zł i przekroczy 1 bilion 500 mld zł. To jest zadłużenie, z którym nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia – stwierdził Krawczyk.

Poseł zwrócił też uwagę na spadek wartości spółek Skarbu Państwa. - W latach 2015-19 straciły 30 proc. swojej wartości czyli w sumie 90 mld zł – zaznaczył Krawczyk.

Krzysztof Szulowski, poseł PiS, odpiera zarzuty. - Co do stanu finansów publicznych przypomnę, że przed pandemią był on na tyle dobry, że projekt budżetu po raz pierwszy od wielu lat zakładał jego zbilansowanie – zaznacza polityk. I dodaje: – Posłowie opozycji z jednej strony chcieliby, żeby jak najwięcej pomagać gospodarce, z drugiej strony zarzucają, że jest coraz większy deficyt. Działania rządu są wyważone, a sytuację finansów publicznych trzeba oceniać w szerszym kontekście.