Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze 10 litrów osocza do produkcji leku na COVID-19 już w Lublinie. Biomed chce w sierpniu ruszyć z produkcją

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Pierwsza dostawa osocza pochodzi od ozdrowieńców z Radomia. Łącznie potrzeba ok. 150 litrów. Biomed Lublin chce ruszyć z produkcją immunoglobuliny najpóźniej w połowie sierpnia.

- Pierwsza partia osocza to 23 donacje czyli niecałe 10 litrów. Transport przyjechał we wtorek z Radomia - mówi Piotr Fic, członek zarządu firmy Biomed Lublin.

- Obecnie mamy podpisane umowy na dostarczenie osocza od dziewięciu stacji krwiodawstwa w Polsce. Do tej pory zgromadziły one ponad 80 litrów, które sukcesywnie będziemy odbierać. Łącznie potrzebujemy około 150 litrów, aby wystartować z produkcją immunoglobuliny z osocza ozdrowieńców. Szacujemy, że będzie to najpóźniej w połowie sierpnia - dodaje.

Pobranie osocza planowane jest co najmniej od 200 osób w Polsce, po maksymalnie 650 mililitrów od każdej. Do centrum krwiodawstwa powinni się zgłaszać chętni, którzy przechorowali koronawirusa. - Zwracam się z apelem do wszystkich ozdrowieńców, prosimy was o pilne oddawanie osocza. Mamy niepowtarzalną szansę jako pierwsi na świecie stworzyć lek - polski lek na COVID-19. Lek, który będzie skuteczny. Wasza bohaterska postawa i poświęcenie będą wynagrodzone każdym uratowanym dzięki lekowi życiem - zaapelował senator Grzegorz Czelej.

Przypomnijmy, że lubelski projekt otrzymał 5 mln zł dofinansowania z Agencji Badań Medycznych. Tym lekiem na COVID-19 ma być immunoglobulina, która zawiera wysokie stężenie przeciwciał. Od momentu otrzymania przez Biomed Lublin 150 litrów osocza potrzeba będzie około trzech miesięcy zanim lek będzie mógł zostać przekazany do badań klinicznych z udziałem pacjentów. - Sama izolacja immunoglobulin (przeciwciał) i produkcja preparatu będzie trwać krócej, ale substancja musi również zostać przebadana przez Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Lek będzie dostępny w ampułkach i podawany domięśniowo w formie zastrzyku - wyjaśnia Artur Bielawski, dyrektor ds. produkcji.

Następnie pałeczkę przejmie klinika chorób zakaźnych SPSK1 w Lublinie przy ul. Staszica, która jest w tym projekcie ośrodkiem wiodącym. W badaniu klinicznym, polegającym na podaniu już wytworzonego preparatu, weźmie udział około czterystu pacjentów.

- Będziemy to robić wspólnie z kilkoma ośrodkami w Polsce. Dzięki tym badaniom chcemy po pierwsze potwierdzić skuteczność leku, a po drugie - bezpieczeństwo terapii. Mamy nadzieję, że wyniki badań klinicznych doprowadzą do tego, że będziemy dysponować cennym narzędziem w walce z COVID-19 - mówił nam prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik kliniki chorób zakaźnych SPSK1.

Kiedy lek będzie mógł być sprzedawany na szerszą skalę? - Pierwsza seria produkcyjna trafi do badań klinicznych. Jeśli potwierdzą skuteczność leku, to produkt będzie musiał zostać jeszcze zarejestrowany przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych i Produktów Biobójczych. Wtedy będzie mógł być dostępny na rynku i komercyjnie sprzedawany. Myślę, że to kwestia kilku miesięcy, w zależności od tego ile potrwa faza rejestracji leku - dodaje Fic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski