Pierwsze nakazy pracy dla lekarzy w woj. lubelskim. Jedna osoba odmówiła

- Wydano jedenaście decyzji wojewody lubelskiego dotyczących skierowania lekarza do pracy przy zwalczaniu epidemii w związku z zakażeniami wirusem SARS CoV-2 - informuje Agnieszka Strzępka, rzecznik wojewody lubelskiego.

Sześcioro lekarzy zostało skierowanych do pracy w szpitalu w Biłgoraju, a pięcioro pozostałych - do Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. Żaden spośród jedenastu lekarzy nie odmówił stawienia się do pracy w tych miejscach.

- Jedna osoba złożyła odwołanie od decyzji wojewody lubelskiego do ministra zdrowia. Złożenie odwołania nie wstrzymuje jednak wykonania decyzji - dodaje rzeczniczka.

W Szpitalu Neuropsychiatrycznym skierowani lekarze pracują na powstałym oddziale obserwacyjno-zakaźnym. To jeden anestezjolog oraz psychiatrzy z innych placówek z woj. lubelskiego.

- Gdyby nie ci lekarze, to oddział prawdopodobnie by nie ruszył. Jestem bardzo im wdzięczny.

Wspomagają ich nasi lekarze zakaźnicy. Tylko jeden lekarz z grona skierowanych przebywa na zwolnieniu lekarskim - potwierdza Piotr Dreher, dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego.

Obecnie na oddziale przebywa dziewięciu pacjentów, w tym jedna osoba niepełnoletnia. U jednego z pacjentów potwierdzono koronawirusa. Oddział zakaźny posiada w sumie 34 łóżka.

Do biłgorajskiego szpitala trafili za to: pediatra, epidemiolog, anestezjolodzy oraz interniści. - Pracowali w Lublinie i Zamościu. Najpierw ja sam porozmawiałem z nimi, oni wyrazili wolę pracy, a następnie wystąpiłem do wojewody z prośbą o nakaz pracy.

Nikt na siłę ich tu nie ściągał na siłę. Wiedzieli, że mogą mieć kontakt z pacjentami z COVID-19. Cieszę się, że się zgodzili

- wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, dyrektor szpitala w Biłgoraju.

Od początku epidemii na oddziale zakaźnym w Biłgoraju z powodu podejrzeń oraz potwierdzeń koronawirusa przebywało 58 pacjentów, ośmiu z nich jest już ozdrowieńcami, był jeden zgon. - Nie mieliśmy do tej pory żadnych niepożądanych zdarzeń, jak zakażenia czy kwarantanna wśród personelu, dzięki temu możemy pracować normalnie - dodaje Kwiatkowski.

W związku z potrzebą dodatkowego zaangażowania personelu medycznego do pracy przy bezpośrednim zwalczaniu epidemii, wojewoda Lech Sprawka zwrócił się z prośbą do przedstawicieli lubelskiej izby lekarskiej, pielęgniarek i fizjoterapeutów o przekazanie swoim członkom zapytania o gotowość podjęcia się tego zadania, a następnie przekazanie zebranych zgłoszeń do LUW.