- Sezon na przeziębienia już zaczął się na dobre. Poza grypą około dwustu wirusów wywołuje takie objawy jak katar, kaszel, podwyższona temperatura i drapanie w gardle - mówi lekarz rodzinny Małgorzata Stokowska-Wojda.
Specjaliści apelują: pojawienie się koronawirusa nie powoduje, że znikają inne wirusy.
- Liczba infekcji oczywiście rośnie. To pokłosie chociażby zeszłotygodniowej pogody, kiedy było deszczowo i zimno. Obecnie chorują częściej dzieci i młodzież, bo starsze osoby z powodu epidemii są trochę mniej aktywne - dodaje lek. Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Już blisko 9 tys. przypadków infekcji odnotowano w woj. lubelskim od początku września. Siedem osób trafiło do szpitali z powodu podejrzenia grypy i objawów ze strony układu oddechowego. A co ze szczepionkami przeciwko grypie? Sprawdziliśmy w kilku lubelskich aptekach. Nadal ich nie ma.
- Sytuacja się niestety nie zmieniła. Dzwonimy codziennie do hurtowni, gdzie już na infolinii słyszymy: "nie posiadamy szczepionek przeciwko grypie". Zainteresowanie w tym roku szczepionkami jest znacznie większe w porównaniu do ubiegłych lat. Jeśli dostaniemy cokolwiek, to będziemy sprzedawać na bieżąco, bez rezerwacji - wyjaśnia Magdalena Bernaciak, kierownik apteki Vital Centrum przy ul. Radości w Lublinie.
Podobne odpowiedzi usłyszeliśmy jeszcze w dwóch innych aptekach w Lublinie. Podobno lepiej z dostępnością jest w mniejszych miejscowościach, gdzie apteki otrzymały pojedyncze dawki szczepionek przeciwko grypie. - Szczepionki są obecnie dostępne punktowo, po kilka sztuk na aptekę. Ja sam jeszcze nie zdążyłem się zaszczepić, bo cały czas czekam na zamówione szczepionki z ministerstwa zdrowia - dodaje lek. Zieliński.
Dodajmy, że w zeszłym roku na terenie województwa lubelskiego przeciwko grypie zaszczepiło się 48 tys. osób, co stanowi 2,2 proc. populacji regionu. Najwięcej osób było po 65 roku życia.
Od połowy września lekarze rodzinni mogą kierować pacjentów na test w kierunku koronawirusa. Podstawą do tego jest podejrzenie Covid-19 u pacjenta.
- Wypisałem już pierwsze skierowania na testy. Do tej pory wszystkie wyniki są dodatnie, czyli sto procent "trafienia". Jednak wciąż jest problem z dostępnością do testów. Pacjentka, która dostała ode mnie skierowanie w poniedziałek na badanie, ma wyznaczony termin wykonania dopiero na czwartek - opowiada lek. Zieliński.
Na wynik swojej pacjentki oczekuje również lek. Stokowska-Wojda.
- Podejrzenie wzięło się stąd, że moja pacjentka z objawami wskazującymi na Covid-19 miała w międzyczasie kontakt z osobą, która następnie została objęta kwarantanną z powodu kontaktu z zakażonym pacjentem. Paradoks jest w tym, że osoba w kwarantannie nie ma wykonanego testu, bo nie ma objawów. Lecz jednak jak się okazuje, może być bezobjawowym nosicielem koronawirusa - tłumaczy lekarka. Jednocześnie dodaje, że nie ma co od razu panikować, gdy na przykład stracimy węch. - Być może powodem nie jest zakażenie koronawirusem, a zwykły katar i zatkany nos. Miałam już takie sytuacje wśród pacjentów. Wtedy należy udrożnić nos poprzez inhalację czy wodę morską i wydmuchać, a potem dopiero sprawdzić węch, żeby się nie przestraszyć przedwcześnie - mówi lekarka rodzinna.
- Zbrodnia w Rakowiskach. Małżeństwo zginęło z rąk własnego syna i jego koleżanki
- Na straganie w dzień targowy takie... są ceny. Sprawdzamy, ile kosztują warzywa
- Spacer po Lublinie w czerwonej strefie. Czy obostrzenia zmieniły miasto? Zobacz
- Uroczystość w cieniu pandemii. Bierzmowanie w archikatedrze lubelskiej
- Na Starym Mieście post walczy z karnawałem. Nowa instalacja zachwyca. Zobaczcie!
- „Alarm dla edukacji, alarm dla nauki!” - protesty w Dzień Nauczyciela
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?