18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies zakopany żywcem pod wiaduktem na Grygowej w Lublinie. Ruszył proces właściciela

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Zwierzę było skrajnie wycieńczone, miało liczne obrażenia. Jego właściciel stwierdził, że pies został mu ukradziony. Te wyjaśnienia nie przekonały policjantów. Jerzemu B. grozi więzienie.

Ruszył proces Jerzego B. 33-latek oskarżony jest o uśmiercenie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem.

Sprawa sięga 23 października ubiegłego roku. Przechodząca pod wiaduktem przy ul. Grygowej w Lublinie pracownica PKP usłyszała skomlenie psa. Skierowała się w stronę, z której dobiegało zawodzenie. Po chwili dostrzegła wystający spod ziemi pysk zwierzęcia.

Pies został zakopany żywcem. Nie wiadomo ile przeleżał w ziemi. Niewielki kundelek w podeszłym wieku był skrajnie wycieńczony, miał liczne obrażenia. Zwierzę wymagało natychmiastowej pomocy medycznej. Zostało przewiezione do lecznicy. Mimo olbrzymiej woli życia psa nie udało się uratować. Weterynarze zadecydowali o zaniechaniu uporczywej terapii i poddali zwierzę eutanazji.

Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajęła się policja.

Niecałe cztery tygodnie od zdarzenia funkcjonariusze zatrzymali właściciela psa. Jerzy B. tłumaczył, że dzień przed zajściem pies został mu skradziony. Te wyjaśnienia nie przekonały prokuratora. Mężczyzna usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Według ustaleń policji, właściciel pobił swojego psa trzonkiem łopaty, a następnie zakopał go żywcem.

Proces 33-latka ruszył w piątek przed Sądem Rejonowym Lublin–Wschód w Świdniku. Podczas pierwszej rozprawy sąd przesłuchał kilku świadków. Udział w rozprawie jako oskarżyciel posiłkowy bierze przedstawiciel Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt „Ex Lege” z Lublina.

– Zależy nam na tym, żeby wyrok miał aspekt edukacyjny. Żeby przestrzegał potencjalnych naśladowców przed popełnieniem podobnego czynu – mówi Marta Włosek, prezeska „Ex Lege”.

To właśnie wolontariusze tej fundacji w październiku ubiegłego roku nagłośnili historię skatowanego psa. Zaapelowali do świadków o informowanie policji o faktach, które ostatecznie naprowadziły naprowadzić funkcjonariuszy na trop sprawcy.

Za znęcanie się lub zabicie zwierzęcia grozi do trzech lat więzienia. W przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem kara może zostać zwiększona do pięciu lat.

Kolejną rozprawę w procesie Jerzego B. zaplanowano na 18 maja.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski