Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany okulista staranował trzy auta. Wyrok: rok w zawieszeniu na trzy lata

Marcin Koziestański
Sędzia Agnieszka Straub-Cegiełko, uzasadniając wyrok, stwierdziła, że zeznania świadków i policjantów nie budzą wątpliwości, co do winy okulisty.
Sędzia Agnieszka Straub-Cegiełko, uzasadniając wyrok, stwierdziła, że zeznania świadków i policjantów nie budzą wątpliwości, co do winy okulisty. Anna Kurkiewicz
Rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 2 tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata – to kara dla okulisty Sebastian N., który w maju ubiegłego roku na skrzyżowaniu al. Solidarności i al. Sikorskiego staranował trzy auta.

W czwartek Sąd Rejonowy w Lublinie uznał Sebastiana N. winnego jazdy pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Okulista nie stawił się na ogłoszeniu wyroku. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę w wysokości 2 tys. zł i trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo okulista będzie musiał wpłacić 2 tys. zł na poczet „Funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej” oraz zwrócić koszta sądowe.

Sebastian N. jadąc BMW nie wyhamował przed skrzyżowaniem i wjechał w auta stojące na czerwonym świetle. Jak zeznawali świadkowie, zachowywał się dziwnie. - Kiedy przyjechało pogotowie siedziałem z nim w jednej karetce - zeznawał wcześniej najbardziej poszkodowany w wypadku. - On w ogóle nie wiedział, co się dzieje. Spytał co mi się stało. Kiedy odpowiedziałem, że jakiś baran spowodował wypadek odpowiedział: "Proszę się nie martwić. Pomogę panu. Jestem lekarzem".

Okazało się, że okulista miał nie tylko 2,29 promila alkoholu w organizmie, ale znajdował się też pod wpływem środków psychotropowych. Stężenie w jego krwi alprazolamu, leku z grupy benzodiazepin, przekroczyło dwukrotnie maksymalny poziom terapeutyczny.

Sędzia Agnieszka Straub-Cegiełko, uzasadniając wyrok, stwierdziła, że zeznania świadków i policjantów nie budzą wątpliwości, co do winy okulisty. Na wysokość kary wpływ miały też okoliczności łagodzące. – Przyznał się do winy, zmienił postawę, zdał sobie sprawę ze swoich problemów, podjął leczenie. Sam proces, który był szeroko relacjonowany przez media, był już dla niego karą – powiedziała sędzia.

Ze względu na to, że do dnia wyroku Sebastian N. nie oddał prawa jazdy, sąd zdecydował, że musi je złożyć, dopiero wtedy zacznie biec kara zakazu prowadzenia pojazdów.

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje od niego apelacja do Sądu Okręgowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski