Pikieta związkowców z WZZ „Sierpień 80” odbyła się w czwartek przed supermarketem Tesco przy ul. Orkana w Lublinie. Uczestnicy domagają się realnych podwyżek płac i poprawy warunków pracy. - Wszyscy robią wszystko. Jak klient czeka przy kasie, to pracownik musi oderwać się od rozkładania towaru i idzie do kasy. Później musi dokończyć poprzednie zadanie i wyrobić się w swoim czasie pracy. To ponad siły - skarży się Elżbieta Fornalczyk, szefowa związku w sieci Tesco.
Ostatnio firma zaproponowała im podwyżki rzędu 50 zł brutto. - Najpierw pomyślałam, że to śmieszne. Później stwierdziłam, że to tragiczne - przyznaje Fornalczyk. Na pikiecie nie pojawili się pracownicy supermarketu. Przedstawicielka Sierpnia twierdzi, że obawiają się zwolnień za działalność związkową. - Ci ludzie boją się prosić o swoje i protestować - mówi Anna z „Sierpnia 80”. - Zarabiają niewiele, biorąc pod uwagę ogrom pracy - dodaje Emilia ze Świdnika.
Firma nie odnosi się do działań związku. Zapowiada natomiast dyskusję o płacach. „Kwestie dotyczące wynagrodzeń, świadczeń dodatkowych czy warunków pracy są dla nas kluczowe, chcemy bowiem być firmą konkurencyjną, o doskonałym poziomie obsługi klienta” - czytamy w mailu z biura prasowego Tesco Polska.
Firma informuje, że po ubiegłorocznej podwyżce, najniższe miesięczne wynagrodzenie w Tesco wynosi 2295 zł brutto na pełny etat dla osób z co najmniej 12-miesięcznym stażem pracy. Szczegółowy plan wynagrodzeń na lata 2017/18 ma zostać przedstawiony załodze w ciągu kilku tygodni. Negocjacje pomiędzy firmą a pracownikami mają rozpocząć się 27 czerwca. Jeśli żądania związkowców nie zostaną spełnione, to nie wykluczają oni strajku.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?