Pierwsze mecz rundy rewanżowej są zawsze wielką niewiadomą, a teren w Płocku jest bardzo ciężki. Ale już w 2 minucie łęcznianie zaskoczyli gospodarzy. Z lewej strony boiska rzut wolny egzekwował Patrik Mraz, a Maciej Szmatiuk ładną "główką" umieścił piłkę w siatce. Lepszego początku spotkania goście nie mogli sobie wymarzyć.
Następne minuty to dużo walki w środku pola. Górnicy umiejętnie się bronili i czekali na okazje do kontr. W 44 min Sergiusz Prusak sparował piłkę na rzut rożny po uderzeniu Krzysztofa Janusa, a za chwilę sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.
Po zmianie stron wciąż trwała zacięta walka, ale okazji do zdobycia bramek praktycznie nie było. Więcej emocji było w końcówce meczu za sprawą gości. Najpierw ładną akcję przeprowadził rezerwowy Arkadiusz Woźniak, lecz Seweryn Kiełpin obronił uderzenie napastnika Górnika z ostrego kąta. W już doliczonym czasie gry na rajd zdecydował się stoper zielono-czarnych Maciej Kalkowski. Przebiegł on z piłką dobre 60 metrów, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem nafciarzy.
Wisła Płock – Górnik Łęczna 0:1 (0:1)
Bramka: Szmatiuk 2
Żółte kartki: Góralski, Sielewski, Magdoń - Zwoliński, Szałachowski, Mráz, Bielák, Woźniak.
Sędziował: Adam Lyczmański z Bydgoszczy
Wisła: Kiełpin - Hiszpański, Magdoń, Sielewski, Hempel (80 Kacprzycki) - Janus, Wlazło (46 Taar), Góralski, Burkhardt, Kaczmarek - Krzywicki (56 Dziedzic)
Górnik: Prusak - Sasin, Szmatiuk, Kalkowski, Mráz - Niedziela (73 Woźniak), Bielák, Nowak, Zawistowski, Szałachowski (68 Božok) - Zwoliński (90 Szpak)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
