Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Górnik Łęczna przegrał z PGE GKS Bełchatów (ZDJĘCIA)

PUKUS
W meczu na szczycie pierwszej ligi Górnik Łęczna przegrał przed własną publicznością z PGE GKS Bełchatów 0:2. Podopieczni Jurija Szatałowa stracili fotel lidera i obecnie znajdują się na drugim miejscu w tabeli. W środę, łęcznianie zmierzą się na wyjeździe z trzecią Arką Gdynia. Bezpośrednią transmisję ze spotkania przeprowadzi Orange Sport. Początek meczu zaplanowano na godz. 18.30.

Przed tą serią spotkań gospodarze zajmowali pierwsze miejsce w tabeli, a zespół z Bełchatowa był drugi. Jeżeli jednak wygraliby goście, to oni zajęliby fotel lidera. Górnik przystąpił do sobotniego spotkania osłabiony brakiem najlepszego strzelca Łukasza Zwolińskiego, ale kibice liczyli, że godnie zastąpi go Arkadiusz Woźniak.

Pierwsze minuty meczu były wyrównane, bez stuprocentowych sytuacji do zdobycia gola. W 26 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Nowak, ale piłka przeszła obok słupka bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza. Za chwilę również niecelnie uderzał Patrik Mraz. W 31 min ładnym strzałem popisał się Grzegorz Bonin, lecz bramkarz gości zdołał odbić piłkę. W odpowiedzi strzelał Hristijan Kirovski, ale na miejscu był Sergiusz Prusak.

Niestety w 45 min było 0:1. Daniils Turkovs obrócił się z piłką w polu karnym i uderzył tuż przy słupku bramki Prusaka. Arbiter spotkania skonsultował tą akcję z sędzią liniowym, ponieważ wydawało się, że jeden z piłkarzy gości zasłonił piłkę bramkarzowi Górnika. Po krótkich konsultacjach sędzia wskazał na środek boiska.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się znakomicie dla podopiecznych Kamila Kieresia. Turkovs jak tyczki minął obrońców Górnika i idealnym podaniem obsłużył Michała Maka. Ten ostatni dopełnił formalności i uderzeniem tuż przy słupku podwyższył prowadzenie.

Łęcznianie starali się odrabiać straty, ale ich akcjom brakowało jakości. W 66 min miejscowi byli jednak bliscy zdobycia kontaktowej bramki. Nowak wypuścił w uliczkę rezerwowego Sebastiana Szałachowskiego, a ten zdecydował się na strzał. Piłka o centymetry przeleciała obok bramki przyjezdnych. Za chwilę Malarz złapał piłkę po próbie Nowaka.

Końcówkę spotkania zielono-czarni musieli grać w osłabionym składzie, ponieważ boisko z powodu drugiej żółtej kartki musiał opuścić Lukas Bielak. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i goście odnieśli zasłużone zwycięstwo.

Górnik Łęczna – GKS Bełchatów 0:2 (0:1)
Bramki: Turkovs 45, Michał Mak 47
Górnik: Prusak – Mraz, Sasin, Kalkowski, Szmatiuk – Niedziela, Bonin (60 Szałachowski), Nowak, Tadrowski (45 Kwiecień), Bielak – Woźniak (61 Kozacuks)
GKS: Malarz – Basta, Wilusz, Baranowski, Norambuena, Mateusz Mak, Baran, Szymański (80 Wroński), Michał Mak (89 Prokić) – Turkovs, Kirovski (90 Poźniak)
Żółte kartki: Niedziela, Bielak, Norambuena – Kirovski, Szymański, Wilusz
Czerwona kartka: Bielak 82 (za drugą żółtą)
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 3500

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski