Piłkarze Górnika w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrali, dlatego z wyprawą do Ząbek kibice wiążą spore nadzieje. - Nie sugerowałbym się pozycją Dolcana - studzi optymizm Mirosław Jabłoński, trener zespołu z Łęcznej. - Zespół ten ma nowego trenera i pewnie oni z kolei myślą, że muszą z nami wygrać. Bo jak nie z nami, to z kim. Ponadto obserwowałem ten zespół w meczu z Wisłą i grał bardzo dobrze taktycznie. Piłkarze Dolcana przeprowadzali także groźne kontry, brakowało im jednak wykończenia.
Trener Jabłoński nie martwi się tylko zwyżką formy przeciwnika, ale przede wszystkim kłopotami kadrowymi swojego zespołu. Z powodu kontuzji nie wystąpią Nildo, Sławomir Nazaruk i Adrian Bartkowiak. Ponadto szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z Pawła Magdonia, Wallace Benevente i Krzysztofa Kazimierczaka.
Takie ubytki z pewnością nie pomogą łęcznianom w osiągnięciu dobrych wyników, a humoru szkoleniowcowi nawet nie poprawia powrót do dyspozycji Kamila Stachyry. - Kamil dobrze grał w sparingach, ale w lidze już nie. Grzesiek Szymanek też strzelił w rezerwach dwa gole, a w lidze mu nie poszło. Dlatego poczekajmy jeszcze z grą Kamila - dodaje Jabłoński.
Prawdopodobnie Górnik zagra w Ząbkach w nowym ustawieniu z czterema środkowymi pomocnikami. W obliczu absencji Nildo, szansę gry w ataku powinien dostać Adrian Paluchowski. Szkoleniowiec będzie miał także problem z obsadzeniem środka obrony. Pewniakiem jest Dawid Sołdecki, a parę stoperów może stworzyć z nim Velijko Nikitović bądź Mateusz Pielach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?