Piłka nożna kobiet: Górnik Łęczna ograł Zagłębie Lubin 3:0

– Mieliśmy bardzo dużą przewagę – ocenia spotkanie Staniec. – Powinniśmy wygrać znacznie wyżej, ale nie narzekajmy. Dziewczyny rozegrały świetną partię i widać było, że na boisku stworzyły dobrze rozumiejący się kolektyw.

Już w 2 minucie miejscowe na prowadzenie wyprowadziła Zubchyk. – Nie można mówić, że ta szybko zdobyta bramka ustawiła mecz. Takie sytuacje często deprymują. Dziewczyny się rozprężają, a przeciwnik na nie rusza. Na szczęście w sobotę taka sytuacja nie miała miejsca – wyjawia trener zielono-czarnych.

Najlepsze okazje do strzelenia kolejnych goli miały Agata Guściora, która trafiła piłką w słupek oraz Dominika Kwietniewska, strzelając w poprzeczkę lubińskiej bramki. Ostatecznie bramkarkę Zagłębia pokonały jeszcze Daleszczyk i Ciupińska. – Cieszę się szczególnie z postawy Kasi Daleszczyk, którą niedługo czeka zabieg. Znów pojawiła się ona na murawie i jej dobra gra zadecydowała o obliczu całej drużyny – zdradza trener łęcznianek.

Miejscowe za sprawą Anny Sznyrowskiej strzeliły jeszcze czwartego gola, ale sędzina meczu uznała, że napastniczka Górnika była na pozycji spalonej, chociaż większość obserwatorów spotkania była innego zdania.

W następnej serii spotkań (20 październik, niedziela, godz. 14) Górnik zmierzy się na wyjeździe z zajmującą obecnie drugą pozycję w tabeli Unią Racibórz. – Czeka nas ciężki mecz, ponieważ w dotychczasowych starciach z Unią zanotowaliśmy jeden remis, a resztę spotkań przegraliśmy. Może więc czas na przełamanie? Bardzo byśmy chcieli, żeby tak się stało – kończy Staniec.

Drugi nasz przedstawiciel w krajowej elicie AZS PSW Biała Podlaska jutro (godz. 11) zmierzy się na wyjeździe z KKP Bydgoszcz.

Górnik Łęczna – Zagłębie Lubin 3:0 (2:0)
Bramki: Zubchyk 2, Daleszczyk 28, Ciupińska 53
Górnik: Godzińska – Kwietniewska, Hajduk, Żak (52 Wasil), Kawalec (82 Huzarewicz) – Krakowska (85 Dyguś), Daleszczyk (78 Pakuła), Guściora, Zubchyk – Ciupińska, Sznyrowska