Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Motor Lublin gra w sobotę na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg

PUKUS
Piłkarze drugoligowego Motoru Lublin chcą w sobotę (godz. 17) w starciu z Siarką w Tarnobrzegu, odrobić stracone punkty przed własną publicznością z Wigrami Suwałki.

W przegranej potyczce z zespołem z Suwalszczyzny 1:3, Przemysław Delmanowicz, trener gospodarzy, dokonał w przerwie trzech zmian, pozbawiając siebie możliwości późniejszego manewru. Gdy czerwoną kartkę ujrzał młodzieżowy bramkarz Piotr Lipiec, między słupkami musiał stanąć pomocnik Dawid Ptaszyński. Przyjezdni szybko to wykorzystali.

- Popełniłem błąd i nie odżegnuję się od tego - mówi Delmanowicz. - Taka sytuacja zdarza się raz na tysiąc i akurat przytrafiła się nam. Jednak biorę całą odpowiedzialność na siebie.

Motor, mimo że nie prezentował się dobrze, do chwili tej kuriozalnej sytuacji, prowadził z Wigrami 1:0. - Czy piłkarze czują sportową złość, bo byli bliscy kolejnego zwycięstwa? Na pewno. Porozmawialiśmy po meczu o naszych błędach i liczę, że wnioski zostaną wyciągnięte - mówi trener Motoru.

O punkty w Tarnobrzegu nie będzie jednak łatwo. Siarka po słabym początku rozgrywek złapała wiatr w żagle, a w środowym zaległym meczu 4. kolejki pokonała u siebie Limanovię 3:0.

- Siarka, tak jak my przed sezonem, przeszła kadrową rewolucję (z Resovii przeszli m.in. trener Tomasz Tułacz, Tomasz Ciećko, ze Stali Rzeszów Daniel Koczon, a z Puszczy Niepołomice Łukasz Popiela - red.) i potrzebowała czasu. Z Limanovią widać było, że to doświadczony zespół, może jeszcze nie do końca zgrany, ale mający indywidualności, mogące przesądzić o losach spotkań - wyjawia Delmanowicz.

Mecz w Tarnobrzegu obserwowali jego asystenci Robert Chmura i Roman Garwoła. - Nie możemy dać się ze-pchnąć do defensywy. To byłaby woda na młyn dla Siarki - mówi trener Motoru. - Musimy konsekwentnie robić swoje. Unikając błędów w obronie.

W lubelskiej ekipie z powodu kontuzji zabraknie Igora Migalewskiego, Dennisa Mooya i Macieja Zielińskiego. Ten ostatni zderzył się na treningu z Lipcem (nie zagra z powodu czerwonej kartki), doznając złamania palca.

Kto zatem będzie stał w bramce, Mateusz Oszust, czy zatwierdzony do gry w środę młodzieżowiec Grzegorz Wnuk, dopiero od kilku dni trenujący z zespołem? - Jeszcze nie podjąłem decyzji - kończy Delmanowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski