Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Motor Lublin przegrał z Wisłą w Płocku 0:1

PUKUS
Jakub Hereta
Piłkarze Motoru nie odnieśli drugiego kolejnego zwycięstwa. Z Płocka wracają nawet bez żadnego punktu, przegrywając po słabym meczu z Wisłą 0:1 (0:). Żółto-biało-niebiescy w przeciągu 90 minut nie stworzyli ani jednej groźnej sytuacji pod bramką przeciwnika. Gospodarze powinni wygrać wyżej, ale w 73 minucie Bartłomiej Sielewski nie wykorzystał rzutu karnego. Lublinianie po przegranej w Płocku spadli na ostatnie miejsce w drugoligowej tabeli.

Po pierwszej ubiegłotygodniowej wygranej piłkarzy Motoru nad Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, lublinianie chcieli pójść za ciosem i powalczyć o trzy punkty z Wisłą w Płocku. Piotr Świerczewski, trener Motoru był optymistą przed starciem z jednym z kandydatów do awansu. Ale w sobotę nie mógł wystawić do gry jednego z lepszych zawodników w tym sezonie Piotra Klepczarka, który nabawił się urazu i spotkanie zaczął na ławce rezerwowych. Kontuzjowani byli także Kacper Horodeński i Sebastian Pyda, którzy nie pojechali do Płocka. Za to w szeregach żółto-biało-niebieskich zadebiutował pomocnik Bartosz Romańczuk. Ponownie w podstawowej jedenastce znalazł się Dawid Ptaszyński.

Pierwsi groźnie zaatakowali miejscowi. Najpierw piłka po strzale Marcina Krzywickiego poszybowała wysoko nad poprzeczką bramki goście, a w 8 minucie ponownie po uderzeniu Krzywickiego futbolówkę z problemami złapał Mateusz Oszust. Wisła nadal atakowała, ale próba Pawła Magdonia została zablokowana, a uderzenie Damiana Adamczyka było niecelne. W 12 min obok bramki piłkę posłał Krzysztof Janus. Po pewnym czasie gra się uspokoiła, a piłkarze walczyli głównie o opanowanie środka pola. W 24 min Oszust z kłopotami odbił piłkę po strzale Krzywickiego. Ten ostatni w sobotę nie miał dobrze ustawionego celownika. W 36 min będąc w dobrej sytuacji posłał piłkę ponownie nad poprzeczką lubelskiej bramki. W 40 min gościom dopisało szczęście, kiedy to po dośrodkowaniu Janusa strzał głową Magdonia zmierzał w okienko bramki strzeżonej przez Oszusta, ale jeden z jego kolegów zdołał wybić piłkę. Do przerwy było więc 0:0. Szkoda tylko, że goście nie stworzyli sobie żadnej dobrej okazji do strzelenia gola.

Nafciarze po zmianie stron znów ruszyli do natarcia. Znów jednak fatalnie skiksował Krzywicki nie trafiając do pustej bramki. Napastnik Wisły zrehabilitował się za to i wcześniejsze niepowodzenia w 52 min. Piłkę dośrodkował Łukasz Nadolski, a Krzywicki, przy biernej postawie lubelskich obrońców, strzałem głową z 5 metrów otworzył wynik spotkania.

Świerczewski natychmiast dokonał zmiany wprowadzając za Karola Kostrubałę, wspomnianego wcześniej Klepczarka. Ale nic to nie pomogło, bo Motor wciąż nie był w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Seweryna Kiełpina. Także pozostali rezerwowi Motoru nie zdołali zmienić przebiegu gry. A miejscowi próbowali zdobyć drugą bramkę, lecz na szczęście dla Motoru strzał z 68 min Marko Radica był zły, a w 70 min Oszust wybił piłkę poza boisko po uderzeniu Jacka Góralskiego z 25 m.

W 73 min powinno być po meczu. W polu karnym Motoru faulowany był Magdoń. Do piłki podszedł Bartłomiej Sielewski i huknął w poprzeczkę. Wydawało się, że goście uwierzą, że jeszcze nie wszystko stracone i rzucą się do ataków. Nic takiego nie nastąpiło (poza akcją w 90 min Radosława Kursy, byłego pomocnika Wisły, którego w polu karnym zatrzymał Radić) i gospodarze zasłużenie zainkasowali komplet punktów.

- To był dobry mecz, ale na zwycięstwo bardziej zasłużyła Wisła. Była lepszym zespołem, bardziej wybieganym i lepszym taktycznie. My może i mieliśmy swoją jedną lub dwie okazje, jednak nie udało się trafić do siatki - powiedział na konferencji prasowej Świerczewski. - Nieporozumienie moich zawodników przyniosło rywalom pierwszą bramkę, a później Wisła miała jeszcze rzut karny. Moim zdaniem wątpliwy, jednak go nie wykorzystała - powiedział na konferencji prasowej po meczu trener Motoru Piotr Świerczewski.

Wisła Płock - Motor Lublin 1:0 (0:0)

Bramka: Krzywicki 52
Żółte kartki: Falisiewicz, Matuszczyk
Sędziował: Przemysław Bzowski z Gdańska
Widzów: 1000
Wisła: Kiełpin - Nadolski, Radić, Magdoń, Mysona - Janus, Góralski, Sielewski, Adamczyk (74 Sekulski), Mitura (68 Hiszpański) - Krzywicki (Grudzień 60). Trener: Marcin Kaczmarek.
Motor: Oszust - Falisiewicz, Karwan, Ptaszyński, Matuszczyk - Kanarek (82 Szpak), Romańczuk (69 Diego), Kursa, Kostrubała (54 Klepczarek) - Jovanović, Węska (75 Piceluk). Trener: Piotr Świerczewski.

Wyniki pozostałych sobotnich meczów 10. kolejki II ligi grupy wschodniej:
Resovia - Puszcza Niepołomice 0:0
Siarka Tarnobrzeg - Olimpia Elbląg 1:1 (Beszczyński 82 - Kołosow 35)
Garbarnia Kraków - Stal Rzeszów 3:2 (Piszczek 37, Leszczak 70, Broź 89 - Prokić 29, Baran 49)
Unia Tarnów - Pelikan Łowicz 0:1 (Pawlak 64 samobójcza)
Radomiak - Concordia Elbląg 2:1 (Wlazło 68, Kornacki 83 - Banasiak 66 samobójcza)
Wigry Suwałki - Pogoń Siedlce
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Stal Stalowa Wola 0:0

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski