Kamil Kiereś (trener GKS-u Bełchatów): Do Łęcznej przyjechaliśmy w okrojonym składzie, głównie z powodu kontuzji i absencji kartkowych. Szansę dostała młodzież, zagrało kilku wychowanków. Zupełnie dobrze spisał się choćby debiutujący Dawid Flaszka. W mojej opinii w tym meczu najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis – zasłużyliśmy tutaj na przynajmniej jedną bramkę.
Jurij Szatałow (trener Górnika Łęczna): Do tego meczu podchodziliśmy bez strachu i w pełni zmobilizowani. Mimo to początek był dość nerwowy. W grupie spadkowej każdy mecz miał dużą wagę, co z pewnością obniżyło poziom tych spotkań. Tutaj przede wszystkim liczyła się walka, w mniejszym stopniu technika. Do końca wierzyliśmy, że się utrzymamy, w czym duża zasługa naszych kibiców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?