Dla zespołu trenera Bartosza Jureckiego było to pierwsze spotkanie w tej edycji Pucharu Polski. We wcześniejszych rundach drużyny uczestniczące w europejskich rozgrywkach miały wolny los. Natomiast drugoligowi piłkarze ręczni, prowadzeni przez trenera Zbigniewa Markuszewskiego, rozegrali już szósty mecz (dwa w eliminacjach wojewódzkich i trzy na etapach centralnych). We wszystkich wyeliminowali rywali grających na zapleczu PGNiG Superligi.
Niespodziewanie długa przygoda młodych szczypiornistów w Pucharze Polski dobiegła końca, ale puławska publiczność, która w komplecie stawiła się na sobotnim meczu, podziękowała im za walkę gromkimi brawami. We wcześniejszych potyczkach trener powtarzał, że chociaż jego podopieczni mają mniejsze od przeciwników umiejętności i doświadczenie, to te braki nadrabiają ogromną wolą walki.
W starciu z wicemistrzem Polski i uczestnikiem Ligi Mistrzów rezerwy Azotów znów zostawiły na boisku dużo zdrowia. Przez pierwszą połowę gospodarze potrafili dotrzymać kroku utytułowanemu rywalowi, a płocczanie dopiero po przerwie zaczęli „uciekać”.
W 5. min. Azoty II prowadziły 3:1, a dwie pierwsze bramki w tym spotkaniu rzucił drugi trener, Piotr Pezda. Chociaż po kwadransie gry goście odskoczyli na pięć trafień (10:5), to puławianie potrzebowali tylko 10 minut, aby doprowadzić do remisu 12:12. A cztery bramki w tym okresie rzucił Kacper Adamczuk.
Końcówka pierwszej części znów jednak należała do Orlen Wisły, która po 30 minutach prowadziła 16:12. W ciągu 15 minut drugiej połowy Azotom udało się zdobyć tylko dwie bramki i przewaga „nafciarzy” urosła do 13 trafień (27:14). Ostatecznie skończyło się porażką różnicą 17 bramek, ale po końcowy gwizdku puławska publiczność okazała młodym zawodnik duże wsparcie.
Azoty II Puławy – Orlen Wisła Płock 21:38 (12:16)
Azoty II: Wiejak, Borucki, D. Janicki – Adamczuk 7, Mchawrab 7, Pezda 4, Batyra 1, Przychodzeń 1, Baranowski 1, Kosiak, Flont, K. Janicki, Bielawski. Kary: 4 min. Trener: Zbigniew Markuszewski
Wisła: Wichary, Morawski – Sulic 7, Mihić 6, Racotea 5, Góralski 4, Mlakar 4, Krajewski 2, Zdrahala 2, Obradovic 2, Piechowski 2, Tarabochia 2, Janiszewski 1, Moya 1. Kary: 2 min. Trener: Xavier Sabate
Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów); Widzów: 750
Szybko odskoczyli
Pierwsza drużyna Azotów, po siedmiotygodniowej przerwie w rozgrywkach ligowych, udała się na mecz pucharowy do Gdańska. Goście od początku prowadzili i ani razu na tablicy świetlnej nie widniał nawet wynik remisowy.
Po siedmiu minutach gry puławianie prowadzili 5:4, a okres następnych 12 minut wygrali 11:2. Szybko uzyskane prowadzenie różnicą aż 10 trafień zapewniło podopiecznym trenera Bartosza Jureckiego spokój w grze. W drugiej połowie mecz był bardziej wyrównany, ale przewaga Azotów cały czas utrzymywała się w okolicach 10 trafień.
Wybrzeże Gdańsk - Azoty Puławy 28:37 (12:20)
Wybrzeże: Chmieliński, Witkowski – Gajek 6, Prymlewicz 4, Adamczyk 4, Sulej 3, Janikowski 3, Papaj 2, Komarzewski 2, Salacz 2, Bednarek 1, Wróbel 1, Frańczak. Kary: 6 min. Trener: Marcin Lijewski
Azoty: Bogdanow 1, Koszowy – Panic 5, Podsiadło 5, Skrabania 5, Kasprzak 4, Jarosiewicz 4, Kaleb 3, Masłowski 3, Matulic 2, Prce 2, Grzelak 1, Titow 1, Seroka 1, Łyżwa. Kary: 8 min. Trener: Bartosz Jurecki
Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (Płock); Widzów: 650
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?