Goście, wielokrotni złoci medaliści mistrzostw Polski, choć z różnych powodów zagrali bez Denisa Buntica, Manuela Strleka, Ivana Cupicia i Tomasza Rosińskiego byli faworytami sobotniej potyczki. Nie zmieniał tego nawet fakt, że puławianie niedawno pozyskali wielokrotnego reprezentanta Czech Jana Sobola.
Kielczanie mimo to pewnie nie spodziewali się tak ciężkiej przeprawy w Puławach. Miejscowi grali jak równy z równy aż do 50 minuty. Świetnie w bramce Azotów spisywał się Maciej Stęczniewski, który nie dość, że bronił w sytuacjach sam na sam, to jeszcze czterokrotnie nie dał się pokonać po rzutach karnych.
Ostatnie 10 minut spotkania należało do gości. Doświadczenie zawodnicy z Kielc szybciej opanowali nerwy, odskoczyli na kilka bramek i zdobyli dwa punkty.
Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 28:34 (15:14)
Azoty Puławy: Stęczniewski oraz Tylutki, Zinchuk 4, Łyżwa 5, Szyba 6, Przybylski 1, Grzelak, Masłowski, Krajewski 6, Sobol 5, Jankowski 1. Kary: 6 min.
Vive Targi Kielce: Szmal i Losert oraz: Grabarczyk, Jurecki 6, Tomczak 4, Tkaczyk 3, Olafsson 11, Bielecki 5, Jachlewski, Stojković 1, Lijewsk 4, Musa. Kary: 8 min.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?