Wyniki pierwszych meczów ćwierćfinałowych potwierdziły, że rywalizacja między Azotami i Zagłębiem jest na tym etapie najciekawsza i najbardziej wyrównana. - Mecz pokazał, że są to dwa równe zespoły. W drugiej połowie poprawiliśmy obronę, zagraliśmy agresywniej i dzięki temu po przerwie odrobiliśmy straty - mówi Wojciech Zydroń, skrzydłowy Azotów, który zdobył dziesięć bramek, a w całym sezonie rzucił ich już aż 178 - najwięcej w całej lidze. Pierwszą bitwę wygrali podopieczni trenera Bogdana Kowalczyka, którzy po dogrywce zwyciężyli 39:37. Ale wojna wciąż trwa.
Do niedzielnej potyczki zespół "miedziowych" przystąpi bez swojego rozgrywającego Roberta Kieliby. Zawodnik miał wypadek na motorze i ze złamaną ręką oraz wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala. Przed tygodniem Kieliba zdobył cztery bramki, wszystkie w ciągu 33 minut.
- Jeżeli nam wyjdzie początek, a Zagłębiu nie, będziemy mieli szansę. Dla lubinian porażka oznacza koniec, więc zagrają pod presją, którą postaramy się wykorzystać - uważa szkoleniowiec Azotów. W puławskiej drużynie nie ma poważniejszych kontuzji, ale na tym etapie sezonu wielu zawodników uskarża się na urazy. Problemy ze zdrowiem ma Artur Witkowski, który pod nieobecność Marcina Kurowskiego w dużym stopniu odpowiada za konstruowanie ataku pozycyjnego.
Azoty zagrają o dużą stawkę. Jeszcze nigdy nie wygrali na parkiecie w Lubinie, chociaż w tym sezonie byli tego bardzo bliscy. We wrześniu zremisowali 27:27. Dużo gorzej powiodło im się w Pucharze Polski, w którym ulegli na wyjeździe aż 25:37. Awans do półfinału byłby najlepszym wynikiem puławian, którym jeszcze nigdy nie udało się zakończyć rozgrywek ekstraklasy w pierwszej czwórce.
Gdyby jednak Azotom w niedzielę nie udało się przypieczętować awansu do półfinału, wtedy szybko muszą wracać do domu, bo trzecie spotkanie rozegrane zostanie już w środę, 31 marca. Wiadomo też, z kim w następnej rundzie spotka się zwycięzca i przegrany tej pary. Ze względu na grę w Lidze Mistrzów Vive Kielce rozegrało wcześniej spotkanie z Piotrkowianinem Piotrków i po drugiej wygranej jest już w półfinale. Z kolei zespół trenera Piotra Dropka czeka na drużynę, która tę rywalizację przegra.
Powołania do reprezentacji
Trener reprezentacji Polski w piłce ręcznej Bogdan Wenta ogłosił niedawno skład na międzynarodowy turniej Pannon Cup, który odbędzie się na Węgrzech. W wybranej szesnastce znalazł się bramkarz Azotów Piotr Wyszomirski. Zawodnicy spotkają się 12 kwietnia na specjalnej konsultacji szkoleniowej w Warszawie, natomiast wcześniej wymienione zawody rozegrane zostaną w dniach 16-18 kwietnia. Przeciwnikami Polaków będą kolejno: ekipa Słowacji, Grecji oraz zespół gospodarzy, czyli Węgrzy. Z kolei rozgrywający Azotów Michał Szyba otrzymał powołanie do kadry B, która w dniach 15-17 kwietnie weźmie udział w turnieju w norweskim Stavanger. Selekcjoner Leszek Biernacki do drugiej kadry zaprosił również trzech zawodników Zagłębia Lubin: bramkarza Adama Malchera oraz Bartłomieja Tomczaka i Piotra Adamczaka. Zawodnicy z kadry B w każdej chwili mogą zostać włączeni do pierwszej reprezentacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?