Pierwsze minuty potyczki na Węgrzech były bardzo wyrównane. Przyjezdne, które mogły liczyć na głośny doping blisko stuosobowej grupy kibiców prowadziły równorzędną walkę z doświadczonymi przeciwniczkami. MKS po golach Małgorzaty Roli prowadził 1:0, a następnie po trafieniu Marty Gęgi 2:1. Jeszcze w 8 minucie po celnym strzale Aliny Wojtas był remis 5:5. Od tego momentu gospodynie zaczęły grać coraz lepiej i zaczęły trafiać do lubelskiej siatki jak na zawołanie. Cargo prowadziło 8:5, a później jego przewaga systematycznie rosła. Do szatni lublinianki schodziły przegrywając 12:20.
Drugie 30 minut znów toczyło się pod dyktando zespołu z Budapesztu. Miejscowe ani na moment nie poczuły się zagrożone i jeszcze powiększyły swoją przewagę, wygrywając 40:25. Na pocieszenie warto wspomnieć, że najskuteczniejszą zawodniczką spotkania była Wojtas, autorka dwunastu bramek.
3 listopada (godz. 17.15) obydwa zespoły zmierzą się ponownie, tym razem w hali na Globusie.
FTC Rail Cargo Budapeszt – MKS Lublin 40:25 (20:12)
FTC: Szikora, Abramowicz, Ferenczi – Kovacsicz 8, Tomori 7, Zacsik 5, Verten 5, Pena 5, Szarka 3, Steinbach 3, Szucsanszki 2, Meszaros 1, Kocsis 1, Szamoransky, Cifra. Kary: 8 minut
MKS: Dzhukeva, Baranowska – Wojtas 11, Małek 3, Nestsiaruk 3, Gęga 3, Rola 2, Majerek 2, Drabik 1, Skrzyniarz, Wojdat, Kozimur, Konsur. Kary: 6 minut
Sędziowały: Alexandra Laurell i Natasha Engberg (obie Szwecja)
Widzów: 2500
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?