Piłka ręczna: SPR AZS Pol Lublin pokonało Zagłębie Lubin 37:22 (ZDJĘCIA)

Lublinianki bardzo dobrze rozpoczęły mecz, a później było już tylko lepiej. Udany początek (11:4 po kwadransie gry) uskrzydlił lubelski zespół, który dodatkowo przez 60 minut wspierany był głośnym dopingiem kibiców. Momentami piłkarkom SPR wychodziło dosłownie wszystko. Szybkimi, kombinacyjnymi akcjami z łatwością rozmontowywały defensywę Zagłębia.

Rewelacyjne spotkanie rozgrywała Sabina Włodek. Skrzydłowa SPR błyszczała nie tylko przy rzutach, ale także umiejętnie wykorzystywała swoje ogromne doświadczenie. Nic dziwnego, że po meczu trener Zagłębia Bożena Karkut wskazała Włodek najlepszą zawodniczką SPR.

Piłkarki z Lubina jedynie asystowały. Do przerwy lublinianki prowadziły różnicą siedmiu bramek - 18:11. - Nie wiem co się stało. Trudno mi to wytłumaczyć - mówi Klaudia Pielesz. Rozgrywająca Zagłębia, podobnie jak jej koleżanki, długo po spotkaniu była w szoku.

W drugiej części szczypiornistki SPR nie zwolniły ani na trochę. Przewaga cały czas rosła, a kibice tylko przecierali oczy, bo tak dobrego meczu lublinianki w tym sezonie jeszcze nie zagrały. W 49 min Małgorzata Majerek podwyższyła na 29:15, a kibice zaczęli skandować "bez litości". I mistrzynie nie miały litości dla rywalek. Na minutę przed końcem SPR osiągnęło najwyższą przewagę - 18 bramek (37:19).

- Jutro kolejny mecz i wszystko rozstrzygnie się na boisku. My nie będziemy o tym wyniku pamiętały i na parkiet wyjedziemy jakby to było pierwsze spotkanie - twierdzi Majerek.

SPR AZS Pol Lublin - Zagłębie Lubin 37:22 (18:11)
SPR: Baranowska, Mieńko - Włodek 7, Repelewska 7, Puchacz 6, Majerek 5, Kucińska 3, Wojtas 3, Marzec 2, Wilczek 1, Skrzyniarz 1, Mihdaliova 1, Danielczuk 1, Kary: 8 min. Trener: Edward Jankowski.
Zagłębie: Tsvirko, Czarna, Maliczkiewicz - Semeniuk-Olchawa 6, Piekarz 3, Obrusiewicz 3, Pielesz 3, Byzdra 3, Migała 2, Jelić 1, Jochymek 1, Ziółkowska, Ciepłowska, Lisowska. Kary: 8 min. Trener: Bożena Karkut.