Rozmowy na temat współpracy SPR z AZS UMCS trwały kilka tygodni. - Jeżeli chodzi o opinię władz uczelni, naszego klubu oraz zawodniczek, to wszyscy są chętni i widzimy dużo korzyści, jakie może przynieść nasza współpraca. Z racji innych obowiązków umowa nie została jeszcze podpisana, ale pozostały do ustalenia tylko szczegóły - informuje Dariusz Gaweł, prezes AZS UMCS.
Pierwszoligowy zespół nadal będzie się opierać na szczypiornistkach aktualnie grających w akademickiej drużynie. Natomiast meczową kadrę uzupełnią zawodniczki SPR, które akurat nie znajdą miejsca w składzie na spotkanie Superligi. W kadrze mistrza Polski jest obecnie 17 szczypiornistek, a klub rozważa kolejne transfery.
- Mamy także nadzieję, że zawodniczki, które wzmacniają teraz SPR i myślą o studiach, podejmą naukę na naszej uczelni - dodaje Gaweł. Prezes AZS UMCS liczy, że dzięki temu kolejna sekcja sportowa uczelni zacznie wygrywać medale na Akademickich Mistrzostwach Polski.
Ponieważ ostateczna umowa nie została jeszcze podpisania, nie są sprecyzowane kwestie finansowe. Oba kluby mają jednak dzielić między sobą wydatki związane z grą w pierwszej lidze.
Zagadką pozostaje jeszcze obsada ławki trenerskiej. Pewne jest jedynie, że szkoleniowcem nie będzie dotychczasowy trener Krzysztof Krawczyk. - Decyzję o rezygnacji z prowadzenia drużyny podjąłem już rok temu, przed rozpoczęciem sezonu. Podyktowana była brakiem czasu ze względu na inne obowiązki na uczelni - zdradza szkoleniowiec.
Krawczyk na swoim miejscu widziałby jedną ze swoich zawodniczek, Agatę Tęczę-Hodun, która posiada już konieczne uprawnienia. - Została przygotowana i uzbrojona w niezbędną wiedzę. Jest trenerem II klasy, więc może się ubiegać o licencję typu A, na prowadzenie zespołu w każdej lidze - przyznaje Krawczyk.
W miniony weekend Tęcza-Hodun uczestniczyła w kursokonferencji trenerów zespołów kobiecych w Elblągu. Jej szanse na objęcie pierwszoligowego zespołu są jednak małe. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, w SPR chcą, aby drużynę poprowadziły Izabela Puchacz (po zakończeniu kariery zajmowała się w klubie programem "Gramy dla Lublina", który miał skupiać wokół drużyny sponsorów) oraz Monika Marzec (pracowała z młodzieżą w UKS Roxa Lublin, a ostatnio dołączyła do kadry szkoleniowej młodzieżowej reprezentacji Polski).
AZS UMCS zakończył rozgrywki ligowe na ósmym miejscu. W 18 spotkaniach akademiczki odniosły cztery zwycięstwa i dwa remisy. Lublinianki były jedynym zespołem, który pokonał SPR Olkusz, najlepszą drużynę w lidze. Najskuteczniejszą zawodniczką była Weronika Zarzycka, która zdobyła 88 bramek.
- Trudno nam się grało, bo nasz skład liczył tylko 12-13 piłkarek. Żeby móc nawet normalnie trenować, potrzeba 16-18 zawodniczek. I dlatego nasza siła w pierwszej lidze nie była zbyt mocna. Gramy w niej już jednak siedem lat, więc dobrze wiemy, czego się spodziewać. A w nowym sezonie będzie 12 zespołów i liga stanie się jeszcze silniejsza - podkreśla Krawczyk.
Niestety, w całej tej sprawie nie znamy opinii i dalszych planów prezesa SPR Michała Jastrzębskiego, który od kilku dni nie odbiera telefonów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
