Górniczki na pierwszy ligowy mecz rundy wiosennej rozgrywany w Łęcznej czekały bardzo długo. Przed tygodniem miały się bowiem zmierzyć na własnym boisku z Czarnymi Sosnowiec, ale spotkanie, ze względu na warunki pogodowe, zostało odwołane.
W sobotę jednak pogoda, podobnie jak forma podopiecznych Piotra Mazurkiewicz, dopisała, a łęcznianki w starciu z rywalkami, z którymi, jak same mówią, nigdy nie gra im się łatwo, starały się dominować od samego początku.
Zwieńczeniem takiej postawy był gol w 12. minucie zdobyty przez Ewelinę Kamczyk. Mimo niezłej gry GKS w formacji obronnej, przyjezdnym udało się jednak wyrównać za sprawą trafienia Patrycji Wiśniewskiej i po pierwszych 45 minutach mieliśmy remis 1:1.
Druga połowa w wykonaniu Górniczek była już jednak znacznie lepsza, a na szczególną uwagę zasługuje gra na prawym skrzydle, gdzie brylowała Weronika Zawistowska. To właśnie ona zapisała na swoim koncie asystę przy golu Dżesiki Jaszek na 2:1. Później dla GKS strzelały jeszcze Kamczyk oraz Emilia Zdunek (z rzutu karnego), a łęcznianki ostatecznie pokonały rywalki 4:1.
- Mimo wysokiego wyniku nie jesteśmy do końca zadowolone z meczu. W naszej grze było trochę nerwowości i pozwoliłyśmy rywalkom na stworzenie kilku groźnych sytuacji. Najważniejsze są jednak trzy punkty, a nad poprawą będziemy jeszcze pracować - podsumowała piłkarka GKS Agata Guściora.
- Zagraliśmy efektowną drugą połowę, w której pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani. Zadanie ułatwiła nam szybko strzelona druga bramka. Wiemy, że Mitech jest przeciwnikiem, z którym zawsze gra nam się trudno. Tak było na jesieni, gdy do przerwy było 0:0, a później wygraliśmy 4:0. Podobnie było także dzisiaj. Naszej bramkarce przytrafił się błąd przy golu, ale nie będę jej z tego rozliczał, bo takie rzeczy się zdarzają - bramki padają po błędach. Ostatecznie, mogliśmy wygrać nawet wyżej, ale nie myślimy o tym. Skupiamy się już na środowym spotkaniu - stwierdził natomiast trener Piotr Mazurkiewicz.
W środę, GKS zmierzy się u siebie z Unifreeze Górzno. Początek meczu zaplanowano na godz. 16.
GKS Górnik Łęczna - TS Mitech Żywiec 4:1 (1:1)
Bramki: Kamczyk 12, 60, Jaszek 49, Zdunek72. Wiśniewska 17.
Górnik: Kowalska - Rogalska (46 Jędrzejewicz), Guściora, Górnicka, Dyguś, Grzywińska, Matysik (78 Marszewska), Zdunek, Kamczyk, Zawistowska (67 Materek), Jaszek (85 Kłoda).
ZOBACZ TEŻ: "Sprawdzian z Nigerią uważam za bardzo wartościowy". Adam Nawałka podsumował mecz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?