Pierwsze spotkanie ćwierćfinału pucharowych rozgrywek z Medykiem Konin łęcznianki wygrały 3:1. Wszystkie trzy bramki dla zielono-czarych zdobyła Słowaczka, Patricia Hmirova. Po stronie rywalek na listę strzelczyń wpisała się natomiast była piłkarka Górnika, Gabriela Grzywińska.
- Pomimo takiego wyniku, absolutnie nie czujemy, że awans jest już nasz. Mecz w Koninie był dopiero pierwszą połową, druga odbędzie się w Łęcznej. Mamy co prawda zaliczkę, mamy przewagę mentalną, ale w rewanżu musimy zagrać lepiej niż ostatnio - zaznacza szkoleniowiec Górnika, Piotr Mazurkiewicz.
Trenerowi chodzi przede wszystkim o to, że mimo iż to łęcznianki były w sobotę górą, to wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na murawie. Swoje okazje miał bowiem nie tylko Górnik, ale także Medyk. Różnica jest taka, że zielono-czarne je wykorzystywały, a koninianki wręcz przeciwnie.
- To nie było najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Potrafimy grać znacznie lepiej i wszyscy w drużynie zdajemy sobie z tego sprawę. Przez ostatnie dni staraliśmy się wyeliminować błędy, jakie pojawiły się w naszej grze w sobotę. Robimy wszystko, by w rewanżu wykrzesać z siebie jak najwięcej - mówi Piotr Mazurkiewicz.
Początek czwartkowej potyczki zaplanowano na godz. 12. Spotkanie odbędzie się na głównym boisku stadionu w Łęcznej.
Niebawem czeka je liga
Już za jedenaście dni piłkarki Górnika Łęczna wrócą również do gry o punkty ligowe. Ich wyjazdowym rywalem w 12. kolejce Ekstraligi będzie TME GROT SMS Łódź. Przypomnijmy, że w tabeli zielono-czarne zajmują aktualnie pierwszą lokatę i mają ośmiopunktową przewagę nad drugim Medykiem Konin.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?