Piłkarki nożne Górnika Łęczna awansowały do ćwierćfinału Orlen Pucharu Polski. W niedzielę domowe starcie o punkty z Pogonią Szczecin

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook GKSGornikLecznaKobiet
Piłkarki nożne ekstraligowego Górnika Łęczna awansowały do ćwierćfinału Orlen Pucharu Polski. Zielono-czarne w środę pokonały na wyjeździe po dogrywce Resovię II Rzeszów 5:2 w meczu w ramach 1/8 finału Pucharu "Tysiąca Drużyn". Spotkania kolejnej rundy Orlen PP zaplanowano na 19 kwietnia.

– Chcemy się odkuć za ligową porażkę z GKS w Katowicach i awansować – mówił przed meczem w Rzeszowie Robert Makarewicz, trener Górnika, cytowany przez klubowy portal. – Owszem zmierzymy się z rywalem z niższej klasy rozgrywkowej, ale Puchar rządzi się swoimi prawami. Każdy chce awansować do kolejnej rundy. Spodziewamy się, że to spotkanie będzie miało trudny przebieg, ale ostrzymy sobie zęby, by w Rzeszowie odkuć się i pokazać dużo lepszą, a przede wszystkim skuteczniejszą piłkę, niż w Katowicach – dodawał Makarewicz.

Co ciekawe, Resovia II o punkty rywalizuje w grupie IV trzeciej ligi, a w niej są też rezerwy Górnika. Zresztą są one na pierwszym miejscu w tabeli i o punkt wyprzedzają właśnie ekipę ze stolicy Podkarpacia.

Środowa potyczka zaczęła się zgodnie z planem. Już w 4. minucie faworyzowane Górniczki objęły prowadzenie za sprawą Julii Piętakiewicz. Gospodynie grały jednak ambitnie i po 24. minutach wygrywały 2:1. Wynik do przerwy ustaliła w 33. min. Katja Skupień.

Po zmianie stron dominowały łęcznianki, ale nie potrafiły one trzeci raz skierować piłki do siatki. O wszystkim miała więc zdecydować dogrywka, a może nawet rzuty karne. Jednak w dodatkowym czasie gry przyjezdne odzyskały skuteczność i zasłużenie zwyciężyły 5:2.

Resovia II Rzeszów – GKS Górnik Łęczna po dogrywce 2:5 (2:2, 0:3)
Bramki: Puzio 10, Bednarz 24 – Piętakiewicz 4, Skupień 33, 115, Miłek 93 z rzutu karnego, Litwiniec 120
Resovia II: Barszcz - Puzio (94 Marszał), Gajdur, Strasińska (74 Krawczyk), Bednarz, Gołojuch, Dubiel, Czyż, Kaput, Litwin, Dańko (55 Ślęzak). Trener Paweł Szurgociński.
Górnik: Urbańczyk – Bużan, Kazanowska, Głąb, Skupień, Szymczak (70 Litwiniec), Dereń (70 Kaczor), Rapacka (70 Sikora), Lefeld, Fabova, Piętakiewicz (46 Miłek). Trener: Robert Makarewicz

W NIEDZIELĘ POWRÓT DO WALKI O PUNKTY Z ZESPOŁEM, KTÓRY WYGRAŁ WIOSNĄ WSZYSTKIE MECZE
Po pucharowym boju w Rzeszowie, w niedzielę Górniczki wracają do walki o ligowe punkty. W ramach 16. serii gier o godzinie 13 podejmą plasującą się na siódmym miejscu w tabeli Pogoń Szczecin.

W poprzedniej kolejce łęcznianki przegrały w gościach z GKS Katowice 0:4 i spadły na trzecie miejsce w tabeli. Prowadzi drużyna z Katowic, a na drugiej lokacie znajduje się UKS SMS Łódź. Do katowiczanek i łodzianek Górniczki tracą po dwa punkty.

– Mecz w Katowicach nam nie wyszedł i to pomimo dosyć jego równorzędnego przebiegu i sytuacji bramkowych na naszą korzyść. Nie udało nam się przełamać linii obrony zespołu z Katowic, a z kolei Katowice wykorzystały 90 procent swoich sytuacji i pokonały nas 4:0 – mówi Makarewicz. – To nas bardzo zabolało, jednak na ten moment szybko zapominamy o tym meczu. Wiemy, że to pierwsze potknięcie od 10 kolejek. Wiemy nad czym pracować i chcemy skupić się na tym co zostało do końca sezonu i meczach Orlen Pucharu Polski – dodaje trener Górnika.

Na Dolnym Śląsku przyjezdne popełniały rażące błędy w defensywie, co musiało skończyć się katastrofą. Gra w ataku była lepsza, ale co z tego, skoro przyjezdne nie zdobyły nawet honorowego trafienia.

Zgadza się. Błędami w defensywie moglibyśmy oddzielić kilka spotkań ligowych. Jednak piłka nożna jest bardzo brutalna i nie pozwala nawet na chwilę na spokoju. W tym meczu za dużo tych błędów było po naszej stronie, ale zarówno w obronie jak i w ataku, gdzie nie potrafiliśmy wykorzystać kilku wyśmienitych sytuacji – ocenia Makarewicz.

Nikt w ekipie z Łęcznej nie patrzy już w przeszłość lecz skupia się na teraźniejszości. Przed Górniczkami jeszcze wiele ważnych spotkań w trwającej kampanii, a także potyczki Orlen Pucharu Polski, które są dla nich równie ważne, jak ligowe.

– Pogoń pozytywnie zaskakuje, ale każda passa kiedyś się kończy. Nasza passa skończyła się w niedzielę w Katowicach i będziemy chcieli z Pogonią zagrać dużo lepsze spotkanie. Takie jak poprzednie nasze spotkania domowe. Nie ciąży na nas żadna dodatkowa presja. Wiemy, że najgorsze już za nami i to, że potrafimy grać lepiej niż w Katowicach. Chcemy to sobie udowodnić, wyjść na boisko i zgarnąć pełną pulę – kończy Makarewicz.

Pogoń wiosenne zmagania tegorocznej kampanii rozpoczęła od wygranej u siebie z Medykiem Konin 2:1. Następnie szczecinianki wygrały na wyjeździe z AZS UJ Kraków 2:0, zwyciężyły przed własną publicznością z GKS-em Katowice 3:0 i także u siebie, pokonały Czarne Sosnowiec 3:1.

Dodajmy, że dwie piłkarki nożne Górnika – Klaudia Lefeld i Weronika Kaczor zostały powołane na zgrupowanie i towarzyskie mecze seniorskiej reprezentacji Polski z Kostaryką i Holandią.

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie