Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Piłkarskie Orły” - Lubelszczyzna. Euforia w Puławach

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Niedzielny gol Retlewskiego był jego ósmym trafieniem ligowym w tym sezonie)
(Niedzielny gol Retlewskiego był jego ósmym trafieniem ligowym w tym sezonie) fot. Wisła Puławy
Drugi marcowy weekend na boiskach czterech najwyższych klas rozgrywkowych w kraju za nami. Walka o triumf w comiesięcznym rankingu „Piłkarskich Orłów” robi się coraz ciekawsza.

A to oznacza jedno: Bramki! Przecież to wokół nich kręci się cała rywalizacja, w której nagradzani są najlepsi strzelcy i strzelczynie w kraju. Panowie rywalizują z podziałem na województwa, u pań prowadzona jest tylko klasyfikacja ogólnopolska.

Do tej pory kibice drugoligowej Wisły Puławy mogli być umiarkowanie zadowoleni z tego, jak wygląda piłkarska wiosna w wykonaniu ich piłkarzy. Dwa bezbramkowe remisy złym wynikiem nie były, ale nadal sympatycy „Dumy Powiśla” czekali na pierwsze trafienia swoich ulubieńców w rozgrywkach eWinner 2. Ligi.

W meczu z liderem, Kotwicą Kołobrzeg, padły dwa. Najpierw prowadzenie puławianom dał Przemysław Skałecki, ale goście zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą. Wydawało się, że podopieczni trenera Mariusza Pawlaka trzeci raz podzielą się punktami, lecz w 90. minucie spotkania gola na wagę zwycięstwo zdobył Dawid Retlewski (2:1).

Jesteśmy bardzo dobrym zespołem, tylko nie zawsze udaje nam się to pokazać na boisku. W meczu z Kotwicą od początku do końca byliśmy bardzo konsekwentni, za co nagrodą był ten gol z 90. minuty. Szczęście zawsze sprzyja lepszym. Nie ukrywam, że bardzo cieszę się z tej bramki, bo napastnikowi zawsze to daje taką wiarę na dalszą część rozgrywek – komentuje najlepszy strzelec Wisły w tym sezonie.

Równie dobrze spisał się snajper innego drugoligowca, czyli Kacper Wełniak z Motoru Lublin. To właśnie on w 38. minucie wyjazdowego starcia z wiceliderem, drużyną KKS 1925 Kalisz, dał żółto-biało-niebieskim prowadzenie. Jak się okazało, więcej goli już nie padło. Choć gdyby przyznawać punkty za obrony, to na taki zasługiwałby z pewnością defensor, Filip Wójcik, który w imponujący sposób wybił głową zmierzającą do pustej bramki piłkę.

Z Gdyni zadowolony wrócił pierwszoligowy Górnik Łęczna. Zielono-czarni zwyciężyli z Arką 1:0, a decydującego gola strzelił Miłosz Kozak.

Jak na razie wszyscy piłkarze klasyfikowani w marcowym zestawieniu „Piłkarskich Orłów” mają na swoim koncie solidarnie po jednym trafieniu. Liczy się zatem waga, wynikająca z poziomu rozgrywkowego. Najwięcej punktów za gola wędruje zatem na konto piłkarzy Górnika.

Panie zdobywały dublety
Bardzo ważny triumf w sobotnie popołudnie odniosły walczące o mistrzostwo Polski piłkarki z Łęcznej. Górniczki wygrały u siebie z piłkarkami AZS UJ Kraków 4:2. Po dwa razy na listę strzelczyń wpisały się Klaudia Miłek i Klaudia Lefeld.

Współczynniki, przez które mnożone są gole wynoszą: dla ekstraligi – 2; dla I ligi – 1,75; dla II ligi – 1,5; dla III ligi – 1.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski