Piłkarze Motoru Lublin grają w środę z Tomasovią

- W meczach towarzyskich wyniki nie mają dla mnie większego znaczenia - mówi Modest Boguszewski, trener lublinian. - Chodzi o zgrywanie sie zawodników, czy realizację założeń taktycznych.

W tej ostatniej kwestii, żółto-biało-niebiescy muszą poprawić grę w obronie. W ostatnich dwóch sprawdzianach stracili aż sześć bramek, chociaż sami aż osiem razy pokonywali bramkarzy rywali. - Chcemy nadal grać ofensywną piłkę, ale nie może to być radosny futbol -wyjaśnia Boguszewski. - Musi być zachowana odpowiednia równowaga między ofensywą, a defensywą.

Piłkarze z Al. Zygmuntowskich zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, ale zachowują spokój. -Po to są sparingi, żeby eliminować w nich popełniane wcześniejsze błędy - mówi Piotr Prędota, napastnik Motoru. - Za tracone bramki nie odpowiadają tylko obrońcy, lecz cała drużyna. Wszyscy muszą się odpowiednio przesuwać na boisku. Musi być też lepsza komunikacja, pomiędzy poszczególnymi formacjami. Czas działa na naszą korzyść i myślę, że w już pierwszym meczu wszystko będzie funkcjonowało tak jak należy - dodaje “Pietia".

Tyle, że wciąż nie wiadomo, czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, pierwszy wiosenny przeciwnik Motoru przystąpi do rewanżów. Wiele miało wyjaśnić poniedziałkowe walne zgromadzenie akcjonariuszy , ale ostatecznie do niego nie doszło. Wszyscy piłkarze KSZO trenują z innymi klubami, ale jeśli będzie pewność, że KSZO zagra w lidze, muszą wrócić do Ostrowca, ponieważ mają ważne kontrakty. Do klubu zgłosił się Grzegorz Wędzyński, chcący być szkoleniowcem drużyny.

W starciu z Tomasovią, prowadzoną przez byłego trenera Motoru Bohdana Bławackiego, w ekipie lublinian zabraknie przeziębionego obrońcy Iwana Dikija i narzekającego na uraz napastnika Igora Migalewskiego.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski