W Szczecinie trener Ryszard Skutnik po raz pierwszy dysponował tak szeroką kadrą. Do składu wrócili Marko Tarabochia i Paweł Grzelak (który od pierwszej minuty grał w defensywie), a jedynym nieobecnym był Krzysztof Łyżwa.
Puławianie rozpoczęli od bramek Piotra Masłowskiego i Nikoli Prce. W pierwszej połowie kilka razy uzyskiwali przewagę trzech trafień, ale za każdym razem przez niefrasobliwość w obronie i błędy w ataku trwonili wypracowaną zaliczę.
Przy stanie 13:13 szczecinianie mieli kilka szans na objęcie po raz pierwszy prowadzenia, ale wtedy znakomitymi interwencjami w bramce popisał się Vadim Bogdanov. Rosyjski golkiper równie skutecznie interweniował w drugiej części, mając duży wkład w końcowy sukces.
Pierwszą połowę puławianie wygrali 16:14, a drugą rozpoczęli grając z przewagę dwóch zawodników. Zamiast jednak pójść za ciosem znów stracili całą przewagę. Spotkanie było wyrównane do 40. minuty (20:20). Wtedy goście raz jeszcze odskoczyli na trzy bramki i tego prowadzenia już nie dali sobie odebrać.
Ostatnie 10 minut było już popisem gry puławskiej drużyny, w której nie o zatrzymania był Nikola Prce. Bośniak swój występ przypieczętował efektowną bramką z kontry, gdy piłkę rzucił... między nogami.
Pogoń Szczecin - Azoty Puławy 25:36 (14:16)
Pogoń: Szczecina, Kryński – Krupa 7, Zaremba 6, Bruna 3, Zydroń 3, Jedziniak 2, Konitz 2, Walczak 1, Gierak 1, Gmerek. Kary: 10 min. Trener: Rafał Biały
Azoty: Zapora, Bogdanov – Prce 12, Krajewski 6, Sobol 6, Savić 3, Kus 2, Skrabania 2, Masłowski 2, Ćwikliński 1, Przybylski 1, Grzelak 1, Tarabochia, Tsitou. Kary: 4 min. Trener: Ryszard Skutnik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?