Przed sobotnim starciem układ w tabeli mógłby sugerować, że puławianie są faworytem, gdyż plasowali sie trzeciej pozycji w ligowej tabeli (2 zwycięstwa i 1 porażka), natomiast rywale na szesnastej (2 remisy i 1 przegrana). Niiedawno jednak ekipa Raduni wyeliminowała Wiślaków w rundzie wstępnej Pucharu Polski, odnosząc zwycięstwo 3:2 w Stężycy, stąd zapowiadało niezwykle zacięte oraz emocjonujące spotkanie.
Prze pierwsze kilkanaście minut pojedynek był dosyć wyrównany, Wisła próbowała zaatakować wyższym pressingiem, jednak nie za bardzo coś z tego wynikało. W 19. minucie jeden z gospodarzy został faulowany w polu karnym rywali i sędzia podyktował rzut karny dla puławian. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Puton, ale miejscowi nie mogli cieszyć się z prowadzenia, gdyż piłka trafiła w słupek.
Od tego czasu goście zaczęli lekko przeważać i mieli nawet swoje okazje na strzelenie goli. W 39. minucie po świetnej akcji Raduni i zgraniu w pole karne, do piłki podbiegł Surdykowski, ale minimalnie się pomylił. Przyjezdni nadal naciskali, jednak to puławianom przed zejściem na przerwę udało się trafić celnie do bramki. Furtado wpadł w pole karne przweciwników, minął zwodem dwóch obrońców, a następnie oddał piękny strzał, trafiając do siatki.
Po zmianie stron drużyna ze Stężycy rozpoczęła w zmienionym składzie. Za Stępnia wszedł Orłowski, natomiast w 60. minucie Kołtański został zastąpiony przez Kaczmarka. Szkoleniowiec Raduni postanowił zagrać jeszcze bardziej agresywnie i w 67. minucie zmienił pomocnika Łuczaka, wprowadzając na jego miejsce napastnika Kitę. Trzy minuty później za Nowickiego, na boisku pojawił się zaś Sauczek.
Przyjezdni wyraźnie zaczęli naciskać, ale Wiślacy bronili się skutecznie na własnej połowie, mając także swoje szanse na zmianę rezultatu. W 83. minucie zagotowało się na murawie, a nerwy puściły Dmytro Bashlaovi, który bez piłki kopnął jednego z miejscowych. Po ogromnym zamieszaniu w którym uczestniczyli wszyscy przebywający na boisku gracze, opuścił on boisko z czerwoną kartką, osłabiając tym samym swoją ekipę.
Do końca meczu rezultat nie uległ już zmianie. Mimo sporych nerwów zespół Dumy Powiśla utrzymał korzystny wynik i mógł cieszyć się z cennego, zasłużonego zwycięstwa oraz kolejnych trzech punktów.
Biało-niebiescy nie będą mieli dużo czasu na odpoczynek. Już w najbliższą środę, 10 sierpnia czeka ich bowiem wyjazdowy mecz. Tym razem o punkty powalczą z Kotwicą Kołobrzeg.
Wisła Puławy – Radunia Stężyca 1:0 (1:0)
Bramki: Furtado 45
Wisła: Zieliński – Cheba, Wiech, Majewski, Puton, Kona, Przywara, Kołtański (61 Kaczmarek), Retlewski, Furtado (90+2 Paluchowski), Klichowicz (76 Papkyan). Trener: Marcin Pawlak
Radunia: Czajkowski – Bashlai, Straus, Kosznik, Nowicki (70 Sauczek), Dejewski, Kaszuba (79 Deja), Zynek, Stępień, Łuczak (68 Kita), Surdykowski. Trener: Sebastian Letniowski
Żółte kartki: Kona – Stępień, Czajkowski, Kosznik, Kaszuba, Nowicki
Czerwona kartka: Bashlai
Sędziował: Mateusz Jenda z Warszawy
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?