Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kaczorowski (Klubu Motorowego Cross Ekoklinkier Lublin) 10. w Budapeszcie

PUKUS
W stolicy Węgier - Budapeszcie, odbyła się impreza sportowa pod nazwą International SuperMotoCross. Do wzięcia w miej udziału organizatorzy zaprosili mistrzów z europejskich krajów w dwóch dyscyplinach: supermoto oraz motocross. Wyścigi odbywały się w olbrzymiej hali Syma, dużo większej od łódzkiej Atlas Areny. Piotr Kaczorowski z Klubu Motorowego Cross Ekoklinkier Lublin wystartował w Budapeszcie jako mistrz Polski w Supermoto w klasie Open na swojej Hondzie z numerem 527.

Oprócz "Kaczora" zaproszenie do udziału dostali dwaj inni polscy ścigacze z supermoto: Wojciech Mańczak i Rafał Napierała. W wyścigach motocrossowych nie pojawił się żaden zawodnik z naszego kraju. Impreza trwała dwa dni.

Pierwszego dnia Kaczorowski był troszkę przytłoczony wielkością hali, pierwszy raz ścigał się pod dachem oraz skalą zmagań, która przypominała mistrzostwa Europy. Formuła zawodów była następująca: 32 zaproszonych zawodników startowało w czterech wyścigach, z których 20 przechodziło do dwóch wyścigów półfinałowych. Do ścisłego finału kwalifikowało się dziesięciu najlepszych zawodników, po pięciu z każdego półfinału.

W sobotę "Kaczor" zakwalifikował się do półfinału, ale w wyścigu półfinałowym nie pojechał najlepiej i nie awansował do finału. Następnego dnia było zdecydowanie lepiej. Piotr Kaczorowski "Kaczor" w ładnym stylu pojechał wyścigi pierwszy i półfinałowy, w którym jako czwarty zakwalifikował się do finału.

W finale lublinianin jechał szybko i ambitnie, jednak to było za mało żeby zająć miejsce na podium. Po dobrej jeździe i fatalnym upadku ze startu "Kaczor" zakończył finał na dziesiątym miejscu. To duża sztuka bowiem biorący udział w imprezie pozostali dwaj Polacy: Rafał Napierała i Wojciech Mańczak nie zakwalifikowali się do wyścigów finałowych.

W kategorii Supermoto, w której startował Kaczorowski i pozostali Polacy, pierwszego dnia zwyciężył Austriak Hanson Schruf, a drugiego dnia triumfował Szwajcar Daniel Muller.

- To była świetnie zorganizowana impreza, na hali połączono trasę supermoto z torem motocrossowym, a skala widowiska przypominała po części FMX Nights of the jump, a po części Suerenduro w Łodzi. Mam nadzieję, że w Polsce też odbędą się takie zawody - mówi Kaczorowski.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski