Piotr Rzepka, trener GKS Bogdanka: Słabo rozpoczęliśmy mecz w Płocku

Rozmowa z Piotrem Rzepką, trenerem GKS Bogdanka
Jeśli dalej będziecie grać w kratkę, niedługo zaczną nazywać Was Janosikami. Zabieracie punkty bogatym, a rozdajecie biednym?
Chodzi przede wszystkim o to, jak spisujemy się na wyjazdach. Nie wiem, co się z nami dzieje na boiskach rywali, ale szybko musimy zlokalizować problem i go rozwiązać. W meczu z GKS Katowice i teraz w Płocku rozpoczęliśmy bardzo źle, straciliśmy szybko bramki. Różnica pomiędzy tymi spotkaniami polega na tym, że w Katowicach mieliśmy tylko jedną sytuację strzelecką, a tym razem z pięć. Było jednak za dużo nerwów w naszej grze.

Bramki traciliście po błędach obrony. To dziwne, bo do tej pory Wasz blok defensywny grał bez zarzutu.
Zgadza się. Większy udział przy golach mieli obrońcy niż napastnicy gospodarzy. Przy pierwszym golu obrońcy powinni pójść za akcją, gdy zawodnik strzelał. Nie zrobili tego i mógł dobić swój strzał do pustej bramki. Przy drugim golu odpuściliśmy krycie Ricardinho, który z główki zdobył gola. Później mieliśmy przewagę, chwilami graliśmy z Wisłą jak w hokeja, zamykając ich w polu karnym. Tak było do czasu, gdy błąd popełnił Jacek Kusiak. Miał siedem wariantów, a wybrał najgorszy, tracąc piłkę. Po tej akcji padł gol, a ja zdjąłem Jacka z boiska. Pierwszy raz w swojej karierze trenerskiej zrobiłem zmianę powrotną.

Może wpływ na Waszą porażkę miał brak Michała Zubera?
W Katowicach nie mieliśmy Michała Renusza, teraz Zubera. Nie chcę przesadzać z ich rolą w zespole, ale jesteśmy delikatnym organizmem i gdy wypada jedno ogniwo, ciężko jest je zastąpić.

GKS Bogdanka przegrał z Wisłą Płock 1:3

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski