- W poniedziałek na krajowej 19 w miejscowości Mieczysławka w rejonie przejścia dla pieszych przy szkole, policjantom drogówki dosłownie mignął przed oczami samochód osobowy - relacjonuje nadkom. Artur Marczuk, oficer prasowy z lubartowskiej komendy. - Kierowca seata pędził jak szalony za nic mając przepisy drogowe. Policyjne sreberko ruszyło w pościg. Dogoniło seata dopiero w rejonie Firleja. Wideorejestrator wskazał, że samochód mknął z prędkością 221 km/h.
Po zatrzymaniu seata funkcjonariusz rozpoznał kierującego. Ku zdumieniu policjanta, okazał się nim ten sam mężczyzna, którego osobiście zatrzymał równo tydzień temu na krajowej 19-tce. Mężczyzna został zatrzymany za przekroczenie dozwolonej prędkości o 67 km/h i wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym. Kierowca jadąc z szaleńczą prędkością ciągle zmieniał także pasy ruchu. Policjanci zaproponowali mu wtedy mandat w wysokości tys. zł. i 13 punktów karnych. Mężczyzna odmówił jego przyjęcia.
I tym razem, podczas ostatniego zatrzymania kierowca nie wyraził skruchy. Zgodnie z taryfikatorem szaleńcza jazda 32-latka została wyceniona na 500 zł i 10 punktów karnych. Jednak policjanci tym razem nie zaproponowali mu mandatu. Zgodnie z przepisami wobec 32-letniego sprawcy zostanie skierowany kolejny wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Lubartowie.
Materiał wideo KWP Lublin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?