Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS chce nocnej prohibicji w sklepach. Lubelscy radni podają argumenty za i przeciw

Sławomir Skomra
Sławomir Kowalski/archiwum
Posłowie PiS przygotowali nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Wątków w projekcie nowego prawa jest kilka, a najważniejsze dałyby samorządom nowe, szersze uprawnienia dotyczące sprzedaży alkoholu.

Po pierwsze, rada gminy lub miasta mogłyby ustalić maksymalną liczbę miejsc sprzedaży niskoprocentowego alkoholu, czyli np. piwa. Dziś nie ma takich możliwości prawnych i samorządy mogą koncesjonować tylko liczbę lokali sprzedających mocniejsze trunki.

Drugim zawartym w projekcie PiS rozwiązaniem jest przyznanie samorządom: gminom i miastom prawa do ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. Czyli lokalna władza miałaby decydować, w którym sklepie będzie można w nocy kupić trunki.

W Lublinie alkohol jest sprzedawany w 402 lokalach gastronomicznych i 599 sklepach. Czyli jeden punkt sprzedaży przypada na 270 dorosłych mieszkańców Lublina. Według zaleceń Światowa Organizacji Zdrowia powinno to być 1,5 tys. osób.

Alkohol to też pieniądze napędzające krajowy i lokalny biznes. W 2016 roku obroty z handlu alkoholem w lubelskich sklepach wyniosły ok. 330 mln złotych, a w przypadku gastronomii było to ok. 45 mln złotych.

DWUGŁOS: PiS chce dać samorządom prawo do zakazania nocnej sprzedaży alkoholu. Czy to dobre rozwiązanie?

Eugeniusz Bielak, miejski radny klubu PiS:
Oczywiście, że tak. Samorządy, a w naszym przypadku miasto i Rada Miasta, powinny otrzymać skuteczne, prawne sposoby i narzędzia do ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. To przecież miasto, służby, i sami mieszkańcy wiedzą najlepiej, które ze sklepów funkcjonujących obecnie przez całą dobę są uciążliwe. Ta uciążliwość jest bardzo widoczna i wynika wprost z nocnej sprzedaży alkoholu. Nocą pod takimi sklepami dochodzi do różnych scen rodem z melin. Mieszkańcy Lublina i rady dzielnic od lat poruszają ten problem. Także od lat wielu mieszkańców zgłasza się do mnie z prośbą o interwencję. Chodzi o sklepy działające np. przy ulicy Koryznowej, na Rudniku czy przy ulicy Odlewniczej. W tych rejonach dochodzi do sytuacji, że z powodu nocnych wydarzeń pod sklepami ludzie nawet wyprowadzają się z okolicznych bloków.

Powiem więcej, jestem za całkowitym zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Przecież część kierowców zaopatruje się tam w trunki, pije i siada za kółko. W sierpniu byłem w ukraińskim Równym podczas święta tego miasta. Tam mer, na czas świętowania, wprowadził całkowity zakaz sprzedaży alkoholu - zarówno w sklepach jak i lokalach gastronomicznych. I nikomu to nie przeszkadzało. Widać można się dobrze bawić i bez alkoholu.

Dlatego jestem zwolennikiem ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. Zakaz nie powinien obejmować gastronomii, ale właśnie sklepy.

Bartosz Margul, radny miejski klubu PO:
Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tę propozycję. Z jednej strony, dostrzegam jej pozytywy, ale chyba widzę więcej negatywnych skutków. Faktycznie, gminy powinny otrzymać skuteczniejsze narzędzia interweniowania w pewnych przypadkach. Szczególnie, jeśli skargi na sklepy i nocną sprzedaż alkoholu pochodzą od mieszkańców. Sam takich skarg z mojej dzielnicy, Kalinowszczyzny, otrzymuję wiele i wiem, że to ważny problem, którego w tym momencie miasto nie może jedną decyzją rozwiązać.

Z drugiej jednak strony, obawiam się, że zakaz nocnej sprzedaży alkoholu wcale nie rozwiąże problemu. Boję się, że jeśli ktoś nie kupi trunku w sklepie, to poszuka innego miejsca. Czyli może nam grozić powrót melin. Chyba lepiej, aby samorząd miał sytuację pod kontrolą. Sprawuje ją w przypadku działających zgodnie z prawem sklepów, a tak nie będzie, gdy zaczną powstawać meliny. Dodajmy jeszcze, że sprzedawany w nich alkohol może być groźny dla zdrowia.

Wypada też napomknąć, że powstanie melin spowoduje stratę podatkową zarówno dla samorządu jak i budżetu państwa. Dlatego wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem jest postawienie na bezpieczeństwo, na objęcie nocnych sklepów większą kontrolą. Temu właśnie ma służyć rozbudowa monitoringu na Kalinowszczyźnie. Za kilka dni taka kamera zacznie działać przy sklepie przy ul. Koryznowej. Zobaczymy, jaki to przyniesie skutek.

Poza tym obawiam się, że gdy w jakimś mieście zmieni się władza i zacznie w nim rządzić PiS, to z dnia na dzień może zostać wprowadzona całkowita, nocna prohibicja. Dotknie to wszystkie sklepy.


Alkoholizm: "Im bardziej się jest inteligentnym, tym trudniej jest się zdiagnozować"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski