Piotr Kowalczyk, kandydat Wspólnego Lublina na prezydenta miasta i radnego, nagrywał swój spot wyborczy w ratuszu. W filmie zamieszczonym w internecie widać go m.in. podczas pracy w ratuszu ale też kiedy przemawia do wyborców z fotela w gabinecie przewodniczącego Rady.
Kowalczyk za możliwość nagrywania ratuszowi nie zapłacił. A Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii i Kampanii Wyborczych w Krajowym Biurze Wyborczym podkreśla, że kandydaci nie mogą korzystać bezpłatnie z takich usług. – W omawianym przypadku mogło dojść do naruszenia art. 132 § 5 Kodeksu wyborczego – mówi Lorentz.
Właśnie z powodu tego spotu PiS chce odwołania Kowalczyka z funkcji przewodniczącego Rady Miasta. Jak wyjaśniał na czwartkowej konferencji prasowej Sylwester Tułajew, radny PiS, nie chodzi jednak o kwestie prawne ale etyczne.
- Piotr Kowalczyk utracił moralne prawo do sprawowania swojej funkcji bo wykorzystał ją w kampanii wyborczej – podkreślał Tułajew. – Gabinet przewodniczącego Rady miasta to nie miejsce, gdzie się kręci spoty wyborcze – dodał.
Pod wnioskiem o odwołanie Kowalczyka podpisało się ośmiu radnych – siedmiu z klubu PiS i Stanisław Podgórski, były radny PO. To zdecydowanie za mało, żeby odwołać przewodniczącego Rady Miasta. – Apelujemy więc do Platformy, żeby jednoznacznie odcięła się od praktyk stosowanych przez Kowalczyka i poparła nasz wniosek – mówił Tułajew.
Najwyraźniej nie ma na to szans. - Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy odwoływać przewodniczącego – odpowiada Wojciech Krakowski, szef klub PO w Radzie Miasta Lublin.
Sam Piotr Kowalczyk uważa, że prawa nie złamał.- Skąd w ogóle pewność, że fragment, w którym mówię do wyborców, nagrano właśnie w moim gabinecie w ratuszu? Nie ma tam żadnych miejskich symboli - mówi. – Działanie PiS to czysta hipokryzja. Ciekawe czy radni PiS w Radomiu też będą się domagali odwołania prezydenta Andrzeja Kosztowniaka z PiS (w spocie wyborczym pozuje w swoim gabinecie). Głównym powodem, dla którego PiS mnie dziś atakuje, są obawy, że Wspólny Lublin zdobędzie od czterech do sześciu mandatów w radzie miasta i PiS nie będzie miał w niej większości – dodaje.
Tymczasem okazuje się, że Sylwester Tułajew też nie stroni od fotografowania i nagrywania się w ratuszu. Na YouTubie można znaleźć filmik, w którym w Sali Rady Miasta Lublin podsumowuje wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Także w magistracie kręcił swoje wypowiedzi o bezpieczeństwie w mieście i zmianach w statutach rad dzielnic. Na jednym ze zdjęć na swojej stronie internetowej pozuje zaś z dziećmi na balkonie ratusza. - Warto jednak zauważyć różnicę między celowym kręceniem spotu wyborczego na potrzeby kampanii a bieżącą działalnością w trakcie kadencji - podkreśla Tułajew.
W ratuszu kręcono też niektóre ujęcia ze spotu wyborczego prezydenta Krzysztofa Żuka. Urząd Miasta był też planem zdjęciowym dla filmiku Marcina Nowaka (Wspólny Lublin).
Ratusz podkreśla, że filmować się w magistracie może każdy kandydat – bezpłatnie, w ogólnodostępnych pomieszczeniach.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?