Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS chce odwołania przewodniczącego Rady Miasta Lublin (WIDEO)

Aleksandra Dunajska
Piotr Kowalczyk
Piotr Kowalczyk Jacek Babicz/Archiwum
Radni PiS chcą odwołania Piotra Kowalczyka (Wspólny Lublin), przewodniczącego Rady Miasta. Ich zdaniem stracił on „moralne prawo do pełnienia tej funkcji” bo wykorzystał ratusz do kręcenia spotu wyborczego.

Piotr Kowalczyk, kandydat Wspólnego Lublina na prezydenta miasta i radnego, nagrywał swój spot wyborczy w ratuszu. W filmie zamieszczonym w internecie widać go m.in. podczas pracy w ratuszu ale też kiedy przemawia do wyborców z fotela w gabinecie przewodniczącego Rady.

Kowalczyk za możliwość nagrywania ratuszowi nie zapłacił. A Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii i Kampanii Wyborczych w Krajowym Biurze Wyborczym podkreśla, że kandydaci nie mogą korzystać bezpłatnie z takich usług. – W omawianym przypadku mogło dojść do naruszenia art. 132 § 5 Kodeksu wyborczego – mówi Lorentz.

Właśnie z powodu tego spotu PiS chce odwołania Kowalczyka z funkcji przewodniczącego Rady Miasta. Jak wyjaśniał na czwartkowej konferencji prasowej Sylwester Tułajew, radny PiS, nie chodzi jednak o kwestie prawne ale etyczne.

- Piotr Kowalczyk utracił moralne prawo do sprawowania swojej funkcji bo wykorzystał ją w kampanii wyborczej – podkreślał Tułajew. – Gabinet przewodniczącego Rady miasta to nie miejsce, gdzie się kręci spoty wyborcze – dodał.

Pod wnioskiem o odwołanie Kowalczyka podpisało się ośmiu radnych – siedmiu z klubu PiS i Stanisław Podgórski, były radny PO. To zdecydowanie za mało, żeby odwołać przewodniczącego Rady Miasta. – Apelujemy więc do Platformy, żeby jednoznacznie odcięła się od praktyk stosowanych przez Kowalczyka i poparła nasz wniosek – mówił Tułajew.

Najwyraźniej nie ma na to szans. - Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy odwoływać przewodniczącego – odpowiada Wojciech Krakowski, szef klub PO w Radzie Miasta Lublin.

Sam Piotr Kowalczyk uważa, że prawa nie złamał.- Skąd w ogóle pewność, że fragment, w którym mówię do wyborców, nagrano właśnie w moim gabinecie w ratuszu? Nie ma tam żadnych miejskich symboli - mówi. – Działanie PiS to czysta hipokryzja. Ciekawe czy radni PiS w Radomiu też będą się domagali odwołania prezydenta Andrzeja Kosztowniaka z PiS (w spocie wyborczym pozuje w swoim gabinecie). Głównym powodem, dla którego PiS mnie dziś atakuje, są obawy, że Wspólny Lublin zdobędzie od czterech do sześciu mandatów w radzie miasta i PiS nie będzie miał w niej większości – dodaje.

Tymczasem okazuje się, że Sylwester Tułajew też nie stroni od fotografowania i nagrywania się w ratuszu. Na YouTubie można znaleźć filmik, w którym w Sali Rady Miasta Lublin podsumowuje wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Także w magistracie kręcił swoje wypowiedzi o bezpieczeństwie w mieście i zmianach w statutach rad dzielnic. Na jednym ze zdjęć na swojej stronie internetowej pozuje zaś z dziećmi na balkonie ratusza. - Warto jednak zauważyć różnicę między celowym kręceniem spotu wyborczego na potrzeby kampanii a bieżącą działalnością w trakcie kadencji - podkreśla Tułajew.

W ratuszu kręcono też niektóre ujęcia ze spotu wyborczego prezydenta Krzysztofa Żuka. Urząd Miasta był też planem zdjęciowym dla filmiku Marcina Nowaka (Wspólny Lublin).

Ratusz podkreśla, że filmować się w magistracie może każdy kandydat – bezpłatnie, w ogólnodostępnych pomieszczeniach.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski