PiS w sejmiku wyciąga rękę do opozycji. Proponuje funkcję wiceprzewodniczącego

Na pierwszej sesji sejmiku, która odbyła się w listopadzie radni wybrali nie tylko nowego marszałka, zarząd województwa ale też przewodniczącego sejmiku i wiceprzewodniczących.

Rzecz w tym, że przewodniczącym został Michał Mulawa z PiS a jego zastępcami Mieczysław Ryba i Zdzisław Podkański z tego samego klubu radnych. Zostało zatem tylko jedno, ostatnie miejsce dla wiceprzewodniczącego sejmowej opozycji.

I nie było to zagranie, które się opozycji spodobało. Krzysztof Bojarski z PO proponował, aby trzema wiceprzewodniczącymi sejmiku zostali reprezentanci wszystkich sił politycznych w sejmiku: PO, PSL i SLD.

Nic z tego nie wyszło i ostatnie miejsce dla wiceprzewodniczącego pozostało nieobsadzone.

W poniedziałek odbędzie się kolejna sesja, a w jej programie jest właśnie wybór wiceprzewodniczącego. Michał Mulawa potwierdza, że to gest wyciągniętej ręki w stronę opozycji.

- Będziemy czekali na zgłoszenie kandydatur - mówi i uszczypliwie dodaje: - W sejmiku zawsze czerpaliśmy wzory z politycznych zwyczajów panujących w Radzie Miasta Lublin. Jednak w tej kadencji widzimy, że w radzie te zwyczaje nie są szanowane.

Chodzi o to, że w miejskiej radzie funkcje przewodniczącego i wiceprzewodniczących przypadły tylko radnym klubu Prezydenta Krzysztofa Żuka. PiS nie dostał niczego.

- Mimo to opozycja w sejmiku otrzyma możliwość wskazania swojego reprezentanta - dodaje Mulawa.

Czy opozycja z tego skorzysta? Mało możliwe, bo już na pierwszej sesji radni zarzekali, że nie będą obsadzać wolnego miejsca w prezydium sejmiku.

Przypomnijmy jeszcze, że w sejmiku ukształtowały się trzy kluby radnych: PiS, PSL i Koalicji Obywatelskiej zrzeszający radnych należących do PO, Nowoczesnej i SLD.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Kto najczęściej uprawia seks w pracy? [lista zawodów]

Kurier Lubelski