21 listopada 1997 r. dziennikarz „Kuriera” starał się kupić dość popularne opony zimowe o wymiarach 155 mm i 175 mm pasujące do większości aut jeżdżących po naszych drogach. Na początek odwiedzili sklep przy ul. Zagłoby.
- Niestety, zimówek jak na lekarstwo. W tych wymiarach nic ma opon Dębicy ani Stomilu. Z zamówionych 400 zimówek otrzymaliśmy zaledwie 28 sztuk. Jak widać producenci wolą eksportować opony za granicę niż sprzedawać je w kraju – mówił dziennikarzowi sprzedawca.
W oponiarskim przy ul. Dolnej Panny Marii też nie było szeroko reklamowanych wtedy przez media opon produkcji krajowej. Sprzedawca przekonywał, że równic dobre, a nawet lepsze są „kapcie” zagraniczne.
- Nie ma co porównywać. Niektóre zachodnie niewiele droższe od krajowych są lżejsze, a przy tym lepiej trzymają się drogi - tłumaczył.
- Puławski lekarz na 3. miejscu w The Voice of Poland. Konrad Baum
- Gdy słońce przedziera się przez chmury. Zimowe krajobrazy na polach Lubelszczyzny
- Gala XX-lecia Pracodawców Ziemi Lubelskiej
- Ostatnie pożegnanie Bogusława, ofiary eksplozji w Przewodowie
- Gala Hipokrates 2022. Poznaliśmy najlepszych medyków Lubelszczyzny
- Manifestacja Ukraińców na placu Litewskim. Zobacz zdjęcia
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?