Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pisaliśmy w Kurierze. 28.09.1996. Makabryczny żart tatusia

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
W Maszkach pod Wojciechowem ojciec chciał zabić syna. Do tego celu posłużył się preparatem używanym przez weterynarzy.

Jan N. (ojciec) nie miał chlubnej przeszłości. Był karany za znęcanie się nad rodziną, siedział w więzieniu, a we wsi słynął z licznych pijatyk. I właśnie do jednej z takich alkoholowych libacji zaprosił swojego syna, Stanisława N. - Weź to i wypij – powiedział ojciec do syn, a ten posłuchał. Chwilę później był nieprzytomny, ale zanim padł na ziemię zdążył powiedzieć matce, że winę za to ponosi ojciec. Stanisław N. szybko trafił pod opiekę lekarzy i dzięki temu zachował życie. Jak ustalili biegli, w warunkach domowych z pewnością straciłby życie.
Okazało się, że ojciec podał mu środek do usypiania zwierząt, który wcześniej wykradł z lecznicy dla zwierząt. Jak tłumaczył się ojciec? - To był żart. Chciałem tylko nastraszyć syna i obrzydzić mu alkohol, bo gdy popił to znęcał się nade mną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski