- Potępiam i wyrażam swój zdecydowany sprzeciw wobec nawoływania do wszelkich aktów agresji i antysemityzmu. Nie pozwolę, aby podobne incydenty pozostały bezkarne i wpływały na wizerunek Lublina - miasta o wiekowych wielokulturowych tradycjach, miasta tolerancyjnego i otwartego - pisze w wydanym w czwartek oświadczeniu prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Nieprzypadkowo na drugim plakacie zostało umieszczone także zdjęcie wybitnego socjologa i intelektualisty prof. Zygmunta Baumana, oraz prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. To właśnie we Wrocławiu policja usunęła narodowców z sali uniwersyteckiej, po tym jak zakłócili oni spotkanie z prof. Baumanem. Świadkiem incydentu był także prezydent Dutkiewicz, który w wydanym później oświadczeniu napisał: "Stanowczo oświadczam, że nie będę tolerował jakichkolwiek neofaszystowskich, nacjonalistycznych zachowań. Dziękuję policji, że na moją stanowczą prośbę zareagowała szybko i sprawnie."
Krzysztof Żuk wypowiedział się w tym samym tonie. W przygotowanym oświadczeniu pisze o plakatach mających "antysemicki i faszystowski charakter". Prezydent Lublina poinformował też, że zawiadomił w tej sprawie prokuraturę oraz policję "prosząc te organy o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu ustalenie i ukaranie sprawców".
- To nie pierwszy przypadek takich aktów nietolerancji w Lublinie, dlatego prezydent zareagował stanowczo. Zlecił straży miejskiej natychmiastowe usunięcie plakatów, znaleźliśmy je na 14 przystankach - informuje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. I dodaje: - Prezydent polecił również zbadanie monitoringu.
- Niestety, w naszej rzeczywistości ciągle są ludzie, którzy za wszelką cenę czują potrzebę nawoływania do nienawiści - mówi nam Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN w Lublinie.
Straż miejska jest w kontakcie z policją, której przekazuje informację o lokalizacji plakatów. Były one rozwieszone m.in. na ul. Kunickiego, na wysokości ul. Reja, przy ul. Energetyków, na Perłowej oraz przy pętli autobusowej na Paderewskiego.
- Zabezpieczamy plakaty. Okaże się, czy w tym przypadku doszło do nawoływania do nienawiści rasowej, czy też że ktoś chciał znieważyć te osoby. Grozi za to do trzech lat więzienia - informuje Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?