Plan zagospodarowania Bronowic: Ratusz uspokaja, że renty planistycznej nie będzie

Planiści wzięli na warsztat teren między Bystrzycą a ulicą Łęczyńską. Podkreślali ogromne znaczenie tej części Lublina.
- To centralny punkt miasta, który musi być przedpolem dla Śródmieścia - tłumaczyła Małgorzata Żurkowska z ratuszowego Wydziału Planowania.

Przygotowany plan miejscowy ma pomóc w rewitalizacji wspomnianego obszaru. Planiści postanowili, że w pierwszej kolejności trzeba uporządkować drogi. Chodzi szczególnie o okolice ulicy Firlejowskiej. - Te tereny były spontanicznie zasiedlane. Działki budowlane obsługiwane są tam często przez drogi o szerokości trzech metrów. To stanowczo za mało. Taka droga nie spełnia standardów ani wymogów bezpieczeństwa - podkreślała Grażyna Dziedzic-Wiejak z Wydziału Planowania.
W tym miejscu mają więc powstać ulice z prawdziwego zdarzenia. Punkty usługowe mają być skoncentrowane przy ul. Łęczyńskiej. Natomiast wzdłuż Bystrzycy powstanie park nadrzeczny np. z nowymi ścieżkami i siłowniami na świeżym powietrzu.

Radni pytali urzędników, czy mieszkańcom grozi konieczność płacenia tzw. renty planistycznej. Chodzi o opłatę, którą trzeba wnieść, gdy w wyniku uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego dana działka zyska na wartości, a jej właściciel chce ją sprzedać. - Nie będzie podstaw do pobrania takiej opłaty - uspokajał Dariusz Habdas z Wydziału Planowania. - Nie zmieni się bowiem przeznaczenie poszczególnych terenów - dodał.

Plan dla Bronowic będzie przedmiotem obrad Rady Miasta na sesji w przyszłym tygodniu (13 marca).

Miejscy planiści pracują obecnie nad pięcioma podobnymi dokumentami. Dotyczą one rejonu ul. Watykańskiej, ul. Matki Teresy z Kalkuty, ul. Wojciechowskiej, Podzamcza, a także obszaru pomnika Męczeństwa na terenie dawnego obozu na Majdanku.