18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plany dawnego Lublina: We wtorek w Kurierze mapa z 1926 r.

Ewa Czerwińska
Plan Lublina z roku 1926
Plan Lublina z roku 1926 ze zbiorów Archiwum Państwowego
Dziś 20 bm. razem z Kurierem dostaniecie gratis plan Lublina z 1926 roku - orientacyjny, pokazujący nie tylko tereny miejskie, ale i sąsiedzkie. Plan powstał na zlecenie magistratu i prawdopodobnie, jak twierdzi dr Kamil Nieścioruk, historyk kartografii, nie był jedyny w tym okresie.

- Trzeba go potraktować bardziej jak urzędowy dokument niż plan dla szerokiego odbiorcy - dodaje kartograf. - Władze miasta potrzebowały takich planów dla opracowania analiz.

W kilka lat po odzyskaniu niepodległości uwagę włodarzy absorbowały możliwości terytorialnego rozwoju aglomeracji. Plan pokazuje tereny, gdzie mogłaby się odbywać ekspansja miasta. Do Lublina ściągali za pracą biedacy z okolic, trzeba więc było poprawić bazę mieszkaniową. A scheda, jaką Lublin odziedziczył po 120 latach w niewoli, była mizerna.

Mimo włączenia do miejskiego organizmu niedawnych wsi: Bronowic, Kośminka, Tatar i Za cukrownią, o czym pisze w publikacji "Lublin między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939" Marta Denys, Lublin cierpiał na brak mieszkań. W 1921 r. liczył ponad 94,5 tys. mieszkańców, jak podaje autorka, a izb mieszkalnych w nie najlepszych technicznie budynkach, było wówczas dokładnie 38 870. Podobnie jak w innych polskich miastach ludzie zamieszkiwali strychy i sutereny. Przeważnie w ciasnocie i katastrofalnych warunkach sanitarnych. Kanalizacja była rzadkością. Denys wylicza, że często w jednej izbie mieszkało 14 osób. Tylko w 156 domach była wanna! Tylko w niewielkiej części - oświetlenie elektryczne! Ludność napływowa wynajmowała stancje, tzw. "przy rodzinie". Było to jednak bardzo kosztowne.

Wielkie zadanie stało przed władzami Lublina: jak zachęcić prywatny kapitał do budowy mieszkań.

Plan, który Państwo dziś oglądacie, prezentował możliwości rozwoju aglomeracji. Urzędnicy lubelscy założyli spółdzielnię mieszkaniową - do dziś istnieją wybudowane przez nią kamienice przy ul. Narutowicza, Solnej, Wieniawskiej. Co zamożniejsi robotnicy rozglądali się za kupnem działek budowlanych. Kolejarze kupowali ziemię pochodzącą z parcelacji majątku Dziesiąta. Powstawały tam domki bez kanalizacji, elektryczności, a i tak koszt ich budowy był ogromnie wysoki.

Jeszcze w latach 30. Lublin cierpiał na głód mieszkaniowy, co jednak nie przeszkadzało snuć śmiałych planów. - Na planie z 1926 r. zaznaczono projektowane lotnisko i tory kolejowe do Lwowa, jako nową linię, która miałaby pełnić funkcję dojazdu do niego - mówi dr Nieścioruk.

Powoli zbliżamy się do końca serii. Jeszcze tylko cztery plany, w tym jeden sporządzony przez okupanta, z roku 1940. A w najbliższy czwartek plan miasta z 1938 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski