Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma Krymska z lubelskim akcentem

Paweł Bobołowicz
Do Kijowa na pierwsze posiedzenie Platformy Krymskiej przybyły delegacje ponad 40 krajów, instytucji i organizacji międzynarodowych, w tym przedstawiciele wszystkich państw UE i NATO. Platforma jest nowym formatem współdziałania społeczności międzynarodowej na rzecz zakończenia rosyjskiej okupacji Krymu.

Posiedzenie Platformy odbyło się 23 sierpnia, w przeddzień ukraińskiego święta niepodległości. Niepodległości, której 30 rocznicę Ukraina obchodzi właśnie w tym roku. Jednoznacznie można dziś stwierdzić, że szczyt Platformy Krymskiej okazał się olbrzymim sukcesem dyplomatycznym ekipy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Pomimo bezpardonowych nacisków Rosji udało się na szczycie uzyskać doskonałą frekwencję i wysoką reprezentację państw, a nade wszystko zakomunikować Rosji wprost: jesteście okupantami i musicie opuścić ukraiński Krym. Przewodniczący Medżylisu (parlamentu) Tatarów Krymskich Refat Czubarow zwraca uwagę, że właśnie odpowiednia terminologia w tym przypadku jest bardzo ważna: pierwszy raz społeczność międzynarodowa mówi nie tylko o aneksji, ale także o okupacji Krymu. To oznacza, że Rosja musi ponosić wszelkie konsekwencje swoich działań na Krymie i odpowiedzieć za doprowadzenie półwyspu do ekonomicznej i ekologicznej ruiny, spowodowanie braku wody w wyniku rozbudowywania baz wojskowych i ściągania setek tysięcy Rosjan, którzy zasiedlając Krym mają w zamierzeniu Putina na zawsze zmienić jego skład narodowościowy. Przyjęta na koniec szczytu Deklaracja wskazuje, że Rosja może spodziewać się dalszych sankcji, a przede wszystkim, że świat wcale Rosji z Krymem nie polubi, wbrew niedawnym sugestiom nawet niektórych polskich ekspertów.

Oczywiście kijowski szczyt doprowadził do furii rosyjską dyplomację. Minister spraw zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow nazwał go „sabatem” i „wydarzeniem na którym będą pielęgnowane neonazistowskie i rasistowskie nastroje”. Według Czubarowa taka reakcja Kremla, to objaw strachu i rozpaczy. Rosję czeka w końcu powrót do norm prawa międzynarodowego, a wtedy dla takich osób jak Ławrow oznacza to, że znajdą się na ławie oskarżonych. Platforma to też inne podejście do rozmowy o rosyjskiej agresji. Prezydent Zełenski stwierdził też wprost: rosyjska okupacja Krymu zaczęła się w Moskwie, ale zakończy się w Kijowie, a Platforma jest pierwszym etapem tego procesu.

Słabością szczytu okazały się jednak Niemcy. Angela Merkel do Kijowa przyjechała, ale dzień przed Platformą Krymską i to prosto z Moskwy. Pomimo, że Zełenski nagrodził ją najwyższym ukraińskim odznaczeniem dla obcokrajowców - Orderem Wolności, w Kijowie do kanclerz nie było widać wielkiej miłości, a ukraińscy eksperci zazwyczaj tak przychylni Niemcom, tym razem mówili o chłodzie we wzajemnych relacjach. Zresztą trudno się dziwić – Merkel z Moskwy przyjechała z pustymi obietnicami o ochronie ukraińskich energetycznych interesów po uruchomieniu Nord Stream II, na co nawet najbardziej naiwni politycy na wschodzie już się nie nabiorą. Przed samym szczytem Platformy Krymskiej wystąpił na briefingu minister gospodarki i energetyki Niemiec Peter Altmaier i opowiadał o niemieckim zaangażowaniu biznesowym w zieloną energetykę na Ukrainie, co wielu zgromadzonych dziennikarzy uznało wprost za kpinę.

Wielkim nieobecnym na Platformie był niewątpliwie Izrael, ale dwuznaczna polityka tego kraju wobec Moskwy też jest oczywista. Trudno też nie było zauważyć słabej reprezentacji Francji, ale wiadomo – usprawiedliwieniem była sytuacja w Afganistanie. Wydaje się jednak, że brak, czy niewłaściwe reprezentowanie niektórych państw tym bardziej otworzyło pewne szanse dyplomatyczne dla innych krajów. Bez wątpienia wykorzystała to Polska reprezentowana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Silne wystąpienie Prezydenta RP na plenarnym posiedzeniu (z wymienieniem rosyjskich zbrodni na Krymie i potwierdzeniem, że Krym to Ukraina), przeprowadzenie wielu bilateralnych rozmów i udział prezydenta w obchodach święta niepodległości Ukrainy pokazało, że nasz kraj jest regionalnym liderem, a kwestie bezpieczeństwa stawia na

najwyższym poziomie. Dziś Polska powinna pójść za ciosem i powołać pełnomocnika do spraw Platformy Krymskiej – szybka reakcja pozwoli nam na wzmocnienie pozycji lidera tego nowego formatu międzynarodowego.

Warto zwrócić uwagę na drobne, acz znaczące gesty jak to, że prezydent Duda rozpoczął i zakończył swoje przemówienie po ukraińsku, co wzbudziło radosną, żywiołową, emocjonalną reakcję Wołodymyra Zełenskiego, czy fakt, że strona ukraińska naszego prezydenta nagrodziła orderem Jarosława Mądrego I stopnia. Co do polskich akcentów – nie zabrakło ich też na uroczystościach z okazji ukraińskiego święta niepodległości: razem z ukraińskim wojskiem i armiami sojuszniczymi defilowali żołnierze LITPOLUKRBRIG, a nad ukraińską stolicą przeleciały cztery polskie F-16. Zdjęcie z tego wydarzenia wykonane przez polskiego pilota jest hitem ukraińskiego internetu. Prezydent Duda kończąc swoją wizytę przekazał dary, które na Ukrainę dotarły z Polski w Konwoju Solidarności: 21 ciężarówek z pomocą antycovidową o wartości 18 mln złotych. Niewątpliwe również kwestie zdrowotne stały się dziś wyzwaniem wspólnego bezpieczeństwa naszych państw.

W czasie Platformy Krymskiej nie zabrakło i lubelskich akcentów. Na poziomie politycznym jako jedna z inicjatyw wspierających Platformę był wymieniany Trójkąt Lubelski – czyli formuła współpracy Polski, Litwy i Ukrainy, która przed rokiem powstała właśnie w naszym mieście. Natomiast specjalnie z tej okazji i ukraińskiego święta niepodległości Instytut Polski w Kijowie, wraz z Kancelarią Prezydenta RP wydał Sonety Krymskie Adama Mickiewicza w języku polskim, angielskim, ukraińskim i krymskotatarskim. Album trafił nie tylko do prezydenta Ukrainy, czy przewodniczącego Medżylisu Tatarów Krymskich, ale część nakładu dotrze również na Krym. Sonety ilustrowane są zdjęciami Romana Krawczenki, który od lat jest nie tylko krymskim fotografem, ale też lubelskim, a wystawę jego prac „Srebrem na szkle” można właśnie oglądać w Muzeum Historii Miasta Lublina w Bramie Krakowskiej.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski