Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Play-offy czas start. Przed Pszczółkami dwa mecze domowe

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Michał Piłat/AZS UMCS Lublin
Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin wkraczają w decydującą część sezonu. Po kapitalnej w ich wykonaniu rundzie zasadniczej, w sobotę rozpoczną rywalizację w fazie play-off. Rywalkami akademiczek na tym etapie będą koszykarki SKK Polonii Warszawa.

Z tymi w drugiej połowie ubiegłego miesiąca Pszczółki mierzyły się dwukrotnie. W spotkaniu domowym (18 lutego) zielono-białe nie dały szans swoim rywalkom zwyciężając 84:65. Nieco trudniej było dwa dni później w stolicy, kiedy to po czterech kwartach mieliśmy remis 70:70 i do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. – Głównym atutem naszych rywalek jest oczywiście waleczność. Dziewczyny z Warszawy potrafią grać jeden na jeden, dobrze wyprowadzają szybkie ataki, dysponują rzutem za trzy punkty – komplementuje przeciwniczki trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk. – Mamy oczywiście już pomysł na całą serię z Polonią, ale póki co nie będą go oczywiście zdradzał – dodaje.

W grze o tytuł mistrza Polski po rundzie zasadniczej zostało już tylko osiem drużyn. Warszawianki (beniaminek rozgrywek) z bilansem 10-10 zakończyły ją na 7. miejscu. Z kolei lublinianki z bilansem 17-3 uplasowały się na historycznym – 2. miejscu Energa Basket Ligi Kobiet. Kolejną statystyką, która im się nigdy wcześniej nie przydarzyła jest ta dotycząca meczów domowych. W nich Pszczółki odniosły komplet dziesięciu zwycięstw.

Żeby jednak świetna postawa z ubiegłych tygodni miała znaczenie, nie można pozwolić sobie choćby na odrobinę rozprężenia. – W zespole da się wyczuć, że rozpoczyna się decydująca część sezonu. Widać, że dziewczyny są bardziej skoncentrowane, skupione na celu, na zwycięstwie – mówi trener Szewczyk.

Z koncentracją, Pszczółki nauczone grą w EuroCupie, nie powinny mieć jednak kłopotu. Zielono-białe w tym sezonie zagrały już cztery serie play-off na arenie międzynarodowej. Trzy z nich wygrały, odpadły dopiero na etapie 1/8 w starciu z francuskim Lyonem. – Przed sezonem marzyliśmy, żeby wejść do grupy. To się udało, a potem z niej wyszliśmy i przebrnęliśmy jeszcze dwie rundy. Chyba nikt nie przypuszczał, że tak daleko zajedziemy – ocenia szkoleniowiec. – W lidze natomiast marzyliśmy, aby znaleźć się w pierwszej „czwórce” – dodaje.

Cel udało się zrealizować z naddatkiem, bo jest 2. miejsce po rundzie zasadniczej. Przewaga parkietu wynikająca z wyższej pozycji w starciach z Polonią należeć będzie do zespołu z Lublina, który u siebie rozegra pierwsze dwa mecze oraz ewentualny piąty – decydujący o awansie do kolejnej rundy (do trzech wygranych).

Zielono-białe nie powalczą jednak jak dotychczas na parkiecie hali MOSiR, a na Globusie. – Nie ma co ukrywać, że zmiana na pewno jest dla nas pewnym utrudnieniem. Cały sezon walczyliśmy w hali MOSiR, aby w play-offach mieć przewagę własnego parkietu. Dlatego pod kątem sportowym nie jest to komfortowe, że będziemy grać teraz na Globusie. Jednak w sytuacji, w jakiej się wszyscy aktualnie znajdujemy, oczywiście rozumiemy, że jest to decyzja po prostu konieczna. To naturalne – mówi szkoleniowiec zespołu lubelskiego.

Zmiana lokalizacji meczu wynika z czasowego wyłączenie z użytku obiektu przy Alejach Zygmuntowskich 4. W nim powstał punkt pomocowy z miejscami noclegowymi dla uchodźców wojennych z Ukrainy.

Dwumecz z Polonią w sobotę o godzinie 15:00 i w niedzielę o 18:00.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski