Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pnie przy Nałęczowskiej zagrażają kierowcom

Marek Szymaniak
Pozostawione pnie drzew są niebezpieczne dla kierowców
Pozostawione pnie drzew są niebezpieczne dla kierowców Leszek Mikrut
Topole przy ul. Nałęczowskiej wycięto w lipcu ubiegłego roku. Na poboczu po drzewach pozostały tylko pnie. W sobotę kierowca volvo chcący uniknąć zderzenia zjechał na pobocze i uszkodził swoje auto na wystającym z ziemi pniu. Pozostałości drzew, które stwarzają zagrożenie dla kierowców nie zostają jednak usunięte. Urzędnicy tłumaczą, że korzeni nie można wyciąć, bo uszkodzi się skarpę, na której wylany jest asfalt.

* Będzie wycinka na Nałęczowskiej
* INTERWENCJE - Kurier pisze o bolączkach Czytelników - klikaj i czytaj

- Problem pozostawionych przez miasto korzeni trwa już kilka miesięcy. Nikt nie reaguje na prośby i interwencje - alarmuje nasz Czytelnik.

Do wypadku, w którym kierowca volvo uszkodził samochód, doszło w sobotę tuż po godzinie 14. -Kilka razy interweniowałem w sprawie tych drzew. W końcu musiało dojść do jakiegoś wypadku. Może teraz coś się zmieni - mówi Leszek Mikrut, który był na miejscu kilka minut po zdarzeniu.

Policja potwierdza, że przy ul. Nałęczowskiej doszło do takiej kolizji. - Rzeczywiście, kierowca volvo, który chciał uniknąć zderzenia z renault, zjechał na pobocze, gdzie uderzył w pnie drzew - wyjaśnia Renata Laszczka-Rusek z KWP w Lublinie.

Dlaczego urzędnicy pozostawili feralne pnie drzew? - Ich korzenie podtrzymują skarpę, na której wylany jest asfalt drogi. Nie możemy ich usunąć, bo całość może się rozsypać. Nie sądziliśmy, że dojdzie do takiego wypadku. Postaramy się obniżyć wysokość pni, aby ta sytuacja się nie powtórzyła - zapewnia Marek Pukaluk z Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Lublin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski