Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po porażce nie wychodziły z szatni przez pół godziny. Opinie i zdjęcia z meczu Górnik Łęczna - Czarni Sosnowiec

AG
Wojciech Szubartowski
- Coś się chwilowo nie klei, ale według mnie nie wynika to z naszych piłkarskich umiejętności. Problem siedzi w głowach i musimy się nad tym poważnie zastanowić, musimy spojrzeć w lustro i wyjaśnić sobie, o co chodzi - mówiła po przegranym 1:2 meczu z Czarnymi Sosnowiec Agata Guściora, obrończyni Górnika Łęczna. Zobaczcie, co jeszcze powiedziała piłkarka, a także trener drużyny.

Szymon Gieroba (trener Górnika):

Ta porażka boli bardzo mocno. Nie graliśmy źle, ale nikt nie rozlicza nas z dobrej gry. Na końcu liczą się punkty. Jeśli nie zdobywamy trzech punktów, to znaczy, że źle wykonaliśmy naszą robotę. To, co boli najbardziej to to, że pierwsi strzelamy bramkę, a później mamy problem z utrzymaniem wyniku. Za nami trudny okres. Mam nadzieję, że teraz się zregenerujemy i w najbliższym spotkaniu, z Medykiem Konin, wywalczymy awans do finału Pucharu Polski. Cele pozostają takie same, chcemy zdobyć podwójną koronę.

CZYTAJ TEŻ: Pierwsza porażka w sezonie. Górnik Łęczna uległ Czarnym Sosnowiec po naprawdę niezłym meczu

Co się zmieniło, że z ośmiu punktów przewagi w tabeli zrobiły się trzy? Zmienił się trener. Niestety, widocznie tak musiało być. To dla nas zimny prysznic. Liczba błędów się wyczerpała. Musimy wziąć się w garść. Nie musimy zdobyć mistrzostwa Polski z przewagą 40 punktów. Wystarczy tak naprawdę jeden, by zrealizować nasz plan.

Po końcowym gwizdku długo rozmawialiśmy w szatni. Na analizę oczywiście przyjdzie czas, ale padło wiele słów. W jakim stopniu oddziałują one na drużynę - zobaczymy. Chcemy skoncentrować się na tym, by znów się zjednoczyć tak jak było to w meczu z Mitechem Żywiec czy AZS UJ Kraków, kiedy jedna zawodniczka poszłaby za drugą w ogień.

Agata Guściora (obrończyni Górnika):

Z trzech ostatnich meczów, w których gubiłyśmy punkty, ten był naszym najlepszym. Niestety od jakiegoś czasu tracimy bardzo głupie bramki, a każdy nasz błąd kończy się golem. Mamy problem ze stworzeniem akcji ofensywnych. Coś się chwilowo nie klei, ale według mnie nie wynika to z naszych piłkarskich umiejętności. Problem siedzi w głowach i musimy się nad tym poważnie zastanowić, musimy spojrzeć w lustro i wyjaśnić sobie, o co chodzi.

W szatni rozmawiałyśmy z trenerem. Usłyszałyśmy kilka gorzkich słów, ale chyba było to potrzebne. Można powiedzieć, że była to "męska" rozmowa. Szukamy pomysłu na to, co zrobić, by było lepiej. Miałyśmy taką przewagę, a stopniała nam ona do trzech punktów. Musimy zrobić wszystko, by nie dopuścić do kolejnych błędów.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski