Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po siatkarskich derbach: Jedni mają już święta, drugich czeka jeszcze walka w lidze

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Siatkarskie derby regionu w Tauron 1. lidze nie dostarczyły szczególnych emocji. LUK Politechnika Lublin pewnie pokonała Polski Cukier MKS Avię Świdnik 3:0. - Ale mecze derbowe zawsze są wyjątkowe. Są spotkaniami innego gatunku – mówi Maciej Kołodziejczyk, trener zwycięskiej drużyny.

Pierwsze dwa sety miały jednostronny przebieg i zakończyły się wygraną lubelskiej drużyny do 18 i 15. Nieco więcej emocji dostarczyła trzecia parta, zakończona wygraną gospodarzy 25:23. - Muszę pochwalić zespół za całokształt wykonanej pracy. Pierwsze dwa sety bez historii. W końcówce trzeciego seta proste piłki spowodowały trochę nerwowości. Ale zagraliśmy naprawdę dobrze. Dobrze w przyjęciu, dobrą zagrywką odrzucaliśmy przeciwnika od siatki i w ten sposób ustawialiśmy sobie grę – przyznaje trener LUK Politechniki.

Mimo szybkiego i łatwego zwycięstwa szkoleniowiec lublinian docenia punkty zdobyte w starciu z lokalnym rywalem. - Cieszę się z tej wygranej, ponieważ w okresie przedświątecznym zawsze trudno jest utrzymać pełną koncentrację i takie mecze nie są łatwe. Na szczęście my to zrobiliśmy i trzy punkty zostają w Lublinie – dodaje Kołodziejczyk.

Dla LUK Politechniki była to 13. wygrana w 14. spotkaniu tego sezonu Tauron 1. ligi. Siatkarze ze Świdnika mają na koncie sześć triumfów i siedem porażek. - Jesteśmy już trochę zmęczeni, za dużo jest grania po przerwie spowodowanej koronawirusem. Ta sytuacja coraz bardziej fizycznie się na nas odbija – przyznaje trener Avii, Witold Chwastyniak.

- Trzeci set był najlepszy. Gdyby nie słaby początek, to w tej partii moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo. A wtedy różnie mecz mógłby się potoczyć. Natomiast dwa pierwsze sety toczyły się całkowicie pod dyktando Lublina. Nie mieliśmy punktu zaczepienia. Rozstrzelali nas zagrywką. Doskonale nas podbijali i czytali obronę. Byli lepsi. Może w rewanżu mecz będzie bardziej zacięty – mówi szkoleniowiec świdniczan.

Drużyna Polskiego Cukru MKS Avii ma w tym roku do rozegrania jeszcze jeden mecz. 22 grudnia podopieczni trenera Witolda Chwastyniaka zmierzą się w Częstochowie z Norwidem. - To dla nas bardzo ważny pojedynek. Mam nadzieję, że uda nam się tam zdobyć punkty i pozytywnie zakończyć rok. Rundę rozpoczęliśmy zwycięstwem i chciałbym, żebyśmy zakończyli ją też wygraną – twierdzi szkoleniowiec.

Natomiast siatkarze z Lublina mogą już myśleć o świętach. Kolejny mecz zagrają dopiero 6 stycznia. - Zrobiliśmy fajny prezent naszym kibicom na święta i my też możemy teraz trochę odpocząć od siatkówki – przyznaje Maciej Kołodziejczyk.

LUK Politechnika Lublin bez straty seta w derbach regionu z ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski